Dokładnie 3 lata temu zaprzysiężony został prezydent Bronisław Komorowski. Wyłoniony został w wyniku wcześniejszych wyborów, ogłoszonych po śmierci poprzedniego prezydenta – Lecha Kaczyńskiego w Smoleńsku. Warto wspomnieć, że tak mu się do władzy spieszyło, że jako Marszałek po katastrofie smoleńskiej nie czekając na oficjalne informacje o śmierci prezydenta przejął władzę w kraju.

Jak podają media mętnego nurtu dobrze Komorowskiego ocenia 70 % społeczeństwa. Może dlatego, że przedstawiany jest jako rubaszny, dowcipny, trochę roztargniony, ale sympatyczny „prezydent wszystkich Polaków”, który łaczy a nie dzieli.

Prawda jest jednak taka, że 3 lata Komorowskiego to seria mniej lub bardziej widocznych i oburzających wpadek. Wpadek, za które poprzedni prezydent zostałby wychłostany i zrównany z ziemią przez medialny walec. Tymczasem w odniesieniu do Komorowskiego w mediach wpadki te marginalizowanio a jeśli już o nich mówiono to sympatycznie i przychylnie do prezydenta, tłumacząc że nie myli się ten kto nic nie robi.

Poza wpadkami ortograficznymi, oraz tymi słownymi w których sugerował Obamie by pilnował swojej żony czy określał Dunki kaszalotami były również sprawy, które należy chyba rozpatrywać bardziej jako celowe działania. Najpierw podsycanie konfliktu na Krakowskim Przedmieściu, wydawanie sprzecznych komunikatów i prowokowanie przeciwników Krzyża. Później zaproszenie zbrodniarza, komunistycznego parobka Wojciecha Jaruzelskiego na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Kolejna sprawa, to ośmieszanie rocznic narodowych. Akcja „Orzeł Może”, zastąpienie flagi narodowej różowymi balonikami. Komorowski przyznawał też państwowe odznaczenia osobom o nienajlepszej reputacji i mętnej przeszłości. Kozłowski, Kuczyński to tylko dwa nazwiska ludzi, którzy w Wolnej Polsce powinni być na marginesie, pohańbieni i skreśleni. W III RP najwyższy urzędnik w państwie ich odznacza …

Należy też przypomnieć, że Bronisław Komorowski był związany z WSI. Jako jedyny, głosował przeciwko rozwiązaniu Służb. Przypomnieć też należy, że w czasie kampanii były szef Wojskowych Służb Informacyjnych, szkolony przez GRU w Moskwie – Marek Dukaczewski powiedział, że „Otworzy szampana, gdy (Komorowski) wygra wybory”. Komorowski wygrał i zapewne przedstawiciele i wysoko postawieni członkowie wojskowych służb są bardzo usatysfakcjonowani. Jowialny z pozoru Bronek to twardy gracz i krzywdy im nie zrobi. Wręcz przeciwnie.

Takie to trzy lata rządów naszego z pozoru rubasznego, dobrodusznego gajowego z Budy Ruskiej. Do końca kadencji zostały dwa. Oby ostatnie. Tego sobie, Państwu i samemu Bronkowi w tą rocznicę życzę.