14 października na Ukrainie odbyło się wielkie święto w pamiątkę założenia Ukraińskiej Powstańczej Armii. Żyjący do dziś żołnierze są nagradzani orderem bohatera Ukrainy.

Kult OUN-UPA ostatnimi latami stał się główną częścią państwowej propagandy. Kwestia walki o niezależność Ukrainy po tak zwanej „rewolucji godności” wróciła na usta historyków, publicystów i polityków Polski i Ukrainy. Ja, jako Polski patriota i miłujący prawdę nie mogę dziś milczeć.

OUN-UPA A SPRAWA POLSKA

Ukraiński nacjonalizm od samego początku swojego istnienia był wrogo nastawiony przeciw Polsce i Polakom. Dawał o sobie znać jeszcze długo do założenia OUN-UPA Już w dziewiętnastym wieku Paweł Czubiński pisał „Stańmy bracia w krwawy bój od Sanu do Donu, w rodzinnym kraju panować nie damy nikomu” Przypominam, że te okolice czyli okolice Sanu, Przemyśla Lwowa w ogóle całej tak zwanej Zakerzonii nigdy nie były w pełni ukraińskimi etnicznymi ziemiami. Tam żyli także Polacy wspólnie z Ukraińcami i Żydami. W województwie lwowskim według spisu z 1931 roku było 1.800.000 Polaków czyli 57% mieszkańców tego terytorium. Ale długotrwałe odwieczne marzenia ukraińskich nacjonalistów zaczął spełniać się w 1941 roku. Wtedy właśnie do Galicji weszły wojska niemieckie. Lwów i okolice stały się częścią Rzeszy, zamiast Związku Radzieckiego. Szybko nawiązała się współpraca ukraińskich nacjonalistów z niemieckim reżimem. Ukraińcy z zachodu uwierzyli, że Hitler da im niezależne państwo zabijając wcześniej Żydów i Polaków zwanych w ukraińskiej propagandzie „okupantami”. Ludobójstwo polskiego narodu na „etnicznych ukraińskich ziemiach” zaczęło się w 1943 roku, jeden rok po założeniu OUN-UPA. Cywilnych mieszkańców Wołynia i Galicji zabijano najbardziej wymyślnymi, brutalnymi sposobami tylko dlatego, że byli Polakami i katolikami obrządku łacińskiego. Ukraińscy „bohaterowie” za ofiary wybierali przeważnie samych bezbronnych: dzieci, ludzi w podeszłym wieku, a także kobiety w ciąży. Przez cenzurę na Facebooku i drastyczną treść załączam jedynie link gdzie można poczytać o metodach dokonania zabójstw przez banderowców. Ludobójstwo zatrzymano po pierwsze dzięki ponownemu zajęciu Galicji i Wołynia przez wojska radzieckie w 1944 roku, a po drugie dzięki tak zwanej Akcji Wisła w 1947 roku. Polegała ona na obowiązkowych przesiedleniach ukraińskich społeczności z południowo-wschodnich regionów Polski (Bieszczady, Beskidy, ziemia przemyska) w głąb kraju, żeby utrudnić ewentualne ponowne zjednoczenie się działaczy OUN-UPA i co jest najważniejszym: zapobiec ponownemu ludobójstwu.

HISTORYCZNA IGNORANCJA BANDEROWCÓW

Banderowska propaganda jest bardzo efektywna. Możemy usłyszeć, że Bandera i Szuchewycz to ojcowie dzisiejszej niezależnej Ukrainy. Nazywa się ich bohaterami, przewodnikami itd. Ale trzeba pomyśleć, kto sprawił, że Ukraina ma granice, jakie ma? Dzięki komu takie ziemie jak półwysep Krymski, Obwód Czerniowiecki, Zakarpacie, miasta Lwów, Iwanofrankowsk, Łuck, Tarnopol, Równe znajdują się w składzie Ukrainy? Odpowiedź może być szokująca dla mitomanów. Brzmi: dzięki radzieckim towarzyszom. To właśnie Józef Stalin podczas Konferencji Jałtańskiej zdecydował, że wschodnia część Polski (Galicja i Wołyń), północna część Rumunii (Bukowina) i północno-wschodnia część Węgier (Zakarpacie) będą przynależeć do USRR. W 1954, jeden rok po śmierci Stalina, także Krymską ASRR bezprawnie przyłączył następca Stalina, Nikita Sergiejewicz Chruszczow. Warto wspomnieć, że ludźmi jacy w pełni wyzwolili Ukrainę od Lachów był Stalin wspólnie z Chruszczowem, a nie Bandera lub Szuchewycz. Jeszcze w 1945 roku, czyli dwa lata po krwawej niedzieli (11 lipca 1943) we Lwowie żyło blisko 70.000 Polaków. Wskutek przesiedleń, do PRL przyjechało 700.000 osób polskiego pochodzenia. Ostatnie znaczne przesiedlenia zwane eufemistycznie repatriacjami odbyły się w latach 1955-1959. Jakub Piątkowski Podsumowując: kiedy bolszewicy budowali wolną od polskich okupantów Ukrainę od Sanu do Donu jak w państwowym hymnie, „bohaterowie” tylko spierdalali przed zemstą ze strony KGB. Romana Szuchewycza zamordowali w 1950 roku we Lwowie, a Stepana Banderę osiem lat później w Monachium, gdzie kontynuował nazistowską działalność. We lwowskich przewodnikach można przeczytać, że Lwów był pod polską, habsburską albo radziecką okupacją. Okres II RP nazywa się „polską okupacją”. Jeśli bierzemy pod uwagę prawo samostanowienia narodów i wyrzekamy się teorii, że w jednym kraju może żyć wiele narodów, trzeba się tu zgodzić. Ukraińcy żyjący w regionach, gdzie stanowili większość mieszkańców (tarnopolskie, stanisławowskie i wołyńskie województwa) byli pozbawieni tego prawa. Ale jest jeszcze druga strona medalu. Jedyną alternatywą dla narodów małoruskich była przynależność do Związku Radzieckiego. Gdyby Galicja Wschodnia i Wołyń znalazły się w składzie ZSRR, ich los byłby na znacznie niższym poziomie. Wielki Głód jako etniczna czystka Ukraińców, łagry, masowe morderstwa prawosławnych i greckokatolickich kapłanów i wiernych objęłyby także tak zwaną „Zachodnią Ukrainę”. Naprawdę, porównywanie działań autorytarnej władzy Polski w latach 30 XX wieku – za jakie mnie jako Polakowi jest wstyd – z działaniami jakie dotknęły mieszkańców USRR jest śmieszne. Więc szanuj okupanta swego, bo możesz mieć gorszego.

NAZIZM NA UKRAINIE WIECZNIE ŻYWY

Na moment obecny ukraiński szowinizm przeżywa prawdziwy renesans. Tak zwana Rewolucja Godności z 2013-2014 obudziła uśpione demony ukraińskiego nacjonalizmu. One długo spały na początku dzięki Związkowi Radzieckiemu, a potem dzięki prezydentom niezależnej Ukrainy o zdrowych zmysłach, jacy rządzili w latach 1991-2014 wyłączając okres prezydentury Wiktora Juszczenki (2005-2010), który zawsze popierał mit OUN-UPA i negował fakt ludobójstwa na Wołyniu. Właśnie pod rządami Wiktora Janukowycza państwowe sądy uchylały skandaliczne decyzje co do uznania Bandery i Szuchewycza bohaterami Ukrainy podpisane przez Wiktora Juszczenkę. Ukraiński IPN natomiast robił wszystko, by sprowadzić OUN-UPA do nic nie znaczącego epizodu w historii Ukrainy. Obalenie Janukowycza oznaczało zakończenie pewnej epoki. Ukraina z kraju dla wszystkich zaczęła przeobrażać się w kraj tylko dla prawdziwych Ukraińców czyli: dla mówiących w domu po ukraińsku odmawiających świętowanie Dnia Zwycięstwa nad faszyzmem 9 Maja nie uznających żołnierzy OUN-UPA za bohaterów. Na Majdanie, który popierała także Polska władza można było zobaczyć mnóstwo czarno-czerwonych sztandarów, flagi nazistowskich organizacji jak Swoboda Prawy Sektor czy nareszcie okrzyki „Sława Ukrainie, herojam sława”, które dla Polaków Wołynia i Galicji często były ostatnimi słowami usłyszanymi przed ich zamordowaniem przez banderowców. Po przedterminowych parlamentarnych wyborach w październiku 2014 r. w Radzie Najwyższej znaleźli się przedstawiciele Swobody, Prawego Sektora a także jako przedstawiciel Radykalnej Partii Olega Laszki Jurij Szuchewycz, syn głównodowodzącego UPA, Romana Szuchewycza. Wcześniej był głową nazistowskiej partii UNA-UNSO, prawnego poprzednika Prawego Sektora. Odwieczny cel ukraińskich nacjonalistów jak wyzwolenie etnicznych ukraińskich ziem od Lachów w 95 procentach został spełniony. Według spisu powszechnego z 2001 roku we Lwowie żyło tylko 6300 Polaków. Teraz jest ich na pewno jeszcze mniej.W tym wielkim mieście znajdują się tylko trzy kościoły obrządku łacińskiego. Nie zważając na to walka ideologicznych spadkobierców OUN-UPA jeszcze nie jest zakończona. Dzisiaj miejsce Polaka rzymskiego katolika zajmuje Rosjanin albo rosyjskojęzyczny Ukrainiec wyznania prawosławnego świętujący zwycięstwa nad faszyzmem 9 maja 1945. Ludzie przeciwni banderyzacji Ukrainy są coraz częściej prześladowani przez działaczy Swobody albo Prawego Sektora za milczącym przyzwolenie obecnej władzy. . Stali się obywatelami drugiej kategorii. Zdarzają się napady na Polaków. Co do kwestii ludobójstwa wołyńskiego w dzisiejszej działalności ukraińskich nacjonalistów. Działacze Swobody i inni banderowcy ze szczególną uwagą dbają, żeby prawda nie ujrzała światła dziennego. Proszę sobie wyobrazić, że każdy tytuł artykułu w dowolnym języku na Wikipedii poświęcony wydarzeniem na Wołyniu w latach 1942-1944 nosi nazwę „rzeź wołyńska” albo „masakra wołyńska”. W każdym każdego oprócz ukraińskojęzycznego artykułu. Tam wykorzystano eufemistyczne sformułowanie „tragedia wołyńska”. Oprócz tego tylko w ukraińskojęzycznej wersji nie można przeczytać o liczbie ofiar, a także wydarzenia z 1942-1944 określa się „drugą wojną polsko-ukraińską”. Tytułu artykułu nie można zmieniać nawet przez wikipedystów mających własne konto. Ukraińcy doskonale wiedzą o ludobójstwie wołyńskim. Stało się tak dzięki Wojciechowi Smarzowskiemu, reżyserowi filmu „Wołyń”. Jednak nie tylko nie wyrażają skruchy, ale wręcz są dumni z wydarzeń 1943 roku. Niektórzy nawet mówią na przykład, że trzeba to powtórzyć.Szanowni Ukraińcy, Związek Radziecki ma na rękach krew blisko 100 milionów osób, ale jeżeli mówimy o o Wołyniu i i Galicji to wy zabijaliście Polaków i to wy dzisiaj oddajecie cześć żołnierzom UPA. Kreml nie ma z tym nic wspólnego, nie musiał fałszować historii.

PRZYSZŁOŚĆ EUROPEJSKO-POLSKO-UKRAIŃSKICH STOSUNKÓW W ZWIĄZKU Z RZEZIĄ WOŁYŃSKĄ

Kiedy wyjeżdżałem do Lwowa na cykl wykładów i zajęć praktycznych organizowanych przez Europejskie Stowarzyszenie Studentów Prawa o/Lwów, obiecałem sobie i swojej koleżance z Łodzi, że nie będę rozmawiać na temat OUN-UPA Lato, wspaniałe imprezy spędzone wspólnie z międzynarodowymi przyjaciółmi to nie byłby odpowiedni moment na to. Ale kiedy od przewodnika wycieczki usłyszałem, że znajdujemy się pod pomnikiem bohatera Ukrainy, Stefana bandery i że był on męczennikiem władzy radzieckiej, postanowiłem później porozmawiać z moimi kolegami ze Lwowa. Jedna z dziewczyn gdy powiedziałem jej o odradzającym się nazizmie na Ukrainie – powiedziała wprost: my jesteśmy suwerennym państwem i możemy robić to co chcemy. Nie spieram się z tym,właśnie na tym polega suwerenność. Kraj samodzielnie podejmuje decyzje o kierunkach rozwoju. Jednak jest jeszcze polityka zagraniczna,czyli instrumenty wpływu jednego państwa albo grupy państw na drugie. Zważając na to, co wyżej wspomniałem Polska i Unia Europejska powinny zmienić swoje nastawienie do Ukrainy. Oto moje postulaty: – wstrzymać wszelki proces dalszej integracji Ukrainy z Unią Europejską do czasu uznania przez Radę Najwyższą Ukrainy „wołyńskiej tragedii” zbrodnią przeciwko ludzkości, odebrania odznaczeń i zapomóg wszystkim żyjącymi nieżyjącym działaczom OUN-UPA, a także zakazu obecności symboliki OUN-UPA na ulicach szkołach, organach państwowej i lokalnej władzy. Państwo, które pozwala na obecność nazistowskiej symboliki w publicznej przestrzeni nie może być członkiem klubu państw jakie założono, żeby nie pozwolić na odrodzenie się nazizmu w Europie. Polska powinna stać się państwem, które będzie stanowczo występować przeciw członkostwu Ukrainy w UE – wniesienie do Trybunału Konstytucyjnego wniosku o uznanie symboliki OUN-UPA za nielegalną związku z 13 artykułem Konstytucji i 256 artykułem Kodeksu Karnego – przymusowa deportacja dla obywateli Ukrainy propagujących na terytorium Polski ideologię i symbolikę OUN-UPA, a także zakaz wjazdu na okres dwóch lat.

Jakub Piątkowski