W ostatnich dniach w siedzibie Gazety Wybiórczej przy ulicy Czerskiej w Warszawie miał miejsce panel dyskusyjny poświęcony domniemanemu faszyzmowi w Polsce. Jego uczestnicy mieli zastanawiać się, czy faszyzm jest w Polsce obecny, a jeśli tak, to gdzie należy się go dopatrywać? 

Jak się okazuje, faszyzm w Polsce jednak istnieje! Tylko że uczestnikom wspomnianego panelu umknęło wyraźnie, a co przytomnie zauważył Dawid Wildstein, najwięksi polscy faszyści byli tego dnia zgromadzeni … na wspomnianej dyskusji w siedzibie GW przy ulicy Czerskiej właśnie! Naczelny cadyk GW Adam Szechter, występujący pod pseudonimem artystycznym „Michnik”, przemawiał z co najmniej takim autorytetem, jakby miał ambicję zostać kabalistycznym Metatronem, a każde słowo było spijane z jego ust niczym ambrozja przez jego companieros, a każde zająknięcie było oklaskiwane. Zresztą co innego można powiedzieć o ludziach, którzy są chorzy z nienawiści do demokratycznej opozycji a zwłaszcza do wszystkiego co nie jest lewicowe? Ich faszyzmu dowodzi nie tylko uwielbienie swojego fuhrera – naczelnego cadyka Szechtera/Michnika, ale także paniczny strach przed demokracją. Strach przed tym, że ludziska mogliby wybrać tę przebrzydłą opozycję i dlatego też powtarzali, że poparcie dla władzy świadczy o sile demokracji i jest moralną koniecznością! Dokładnie jak za komuny, kiedy przecież mieliśmy ojczyznę ludową i „demokratyczną” jak nigdy przedtem … ani później. Ich nienawiść i pogarda do inaczej myślących jest posunięta do tego stopnia, że naczelny cadyk Szechter swoich ideologicznych oponentów nazywa inną formą zwierzęcia, która pochodzi od innej małpy. Cadyk Szechter/Michnik z pewnością pochodzi od małpy, tylko takiej która nigdy nie wyewoluowała!

autor: XXI – czas nonsensu
na podstawie: http://niezalezna.pl/41697-widzialem-dzis-faszyste

Jesteśmy także na facebook’u!
https://www.facebook.com/pages/XXI-wiek-Czas-nonsensu/523112417706605?fref=ts