Aktywiści homoseksualni przekonują społeczeństwa na świecie, że są dyskryminowani i za wszelką cenę chcą uzyskać rzekomo należne im prawa. Tyle że tak na prawdę w państwach cywilizacji zachodniej nie ma prawnej dyskryminacji ze względu na orientację seksualną. Takie zapisy występują jedynie w prawodawstwie państw muzułmańskich.
Nawet same zwroty charakterystyczne dla wypowiedzi homoaktywistów są absurdalne. Pierwszym z brzegu przykładem jest „homofobia”. Wyrazem tym przyjęło się określać dyskryminowanie homoseksualistów. Tyle, że wszelkie inne fobie to paniczny strach przed czymś. Jestem przekonany, że przez pierwszego lepszego lewaka zostałbym nazwany homofobem, choć ja nie jestem wcale strachliwy, a już nie ma mowy, żebym odczuwał przeciwko czemukolwiek strach paniczny.
Innym absurdem jest żądanie „legalizacji” „małżeństw homoseksualnych”. Jest to niedorzeczne dlatego, że nie można zalegalizować czegoś, co z logicznego punktu widzenia nie istnieje. Małżeństwo i homoseksualizm to dwa bieguny, tak samo jak np. państwo i anarchia (ciekawe, czy jakbym wyszedł na ulice z żądaniem „państwa anarchicznego” to by mnie ktoś poparł?). Można mieć jabłko, albo zjeść jabłko.
Rzeczpospolita Polska jest (a przynajmniej tak twierdzą studenci prawa) demokratycznym państwem prawnym i nie wartościuje ludzi ze względu np. na preferencje seksualne. W polskim prawodawstwie nie ma hetero- i homoseksualisty – jest po prostu obywatel, który ma swoje prawa i obowiązki, a niektóre grupy społeczne, z racji korzyści, jakie przynoszą państwu, także przywileje (np. rodzina z racji tego, że bez niej nie można utrzymać ładu demograficznego, a w przypadku kryzysu demograficznego może sie załamać sukcesywnie cała gospodarka). Trzeba więc jasno stwierdzić – homoseksualiści nie są przez polskie prawo dyskryminowani, bo polskie prawo nie zajmuje się preferencjami seksualnymi obywateli.
Czy homoseksualista nie może zawrzeć małżeństwa? Może! Jak każdy obywatel musi tylko spełnić określone w prawie wytyczne (m.in. to, że małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny). Czy homoseksualiści nie mogą łączyć się w Polsce w pary? Mogą! Tyle, że wtedy nie spełniają wytycznych do zawarcia małżeństwa, a więc ich związek pozostaje nieformalny. Jak już wcześniej wspomniałem – można mieć jabłko, albo zjeść jabłko. Czy homoseksualiści mają ograniczone prawa obywatelskie? Nie! Prawo obejmuje wszystkich obywateli RP niezależnie od preferencji seksualnych, albo od tego, czy lubi szachy, czy warcaby.
Wszystkim, którzy nadal uważają, że polskie państwo dyskryminuje ze względu na homoseksualizm, czy coś innego, proponuję porównanie prawodawstwa polskiego z tym, jakie jest w państwach muzułmańskich. Wtedy okaże się, gdzie tak na prawdę dyskryminują.