foto. wikipedia.pl
foto. wikipedia.pl

Ów list ukazał się anonimowo w londyńskim czasopiśmie „Walka”. Kolportowane było ono półkonspiracyjnie, gdyż stojąc w opozycji do Rządu emigracyjnego, tak jak inne tego typu czasopisma, stało się celem częstych ataków (świetnym przykładem jest „Jestem Polakiem”).

„Walkę” prowadził Zygmunt Przetakiewicz członek Ruchu Narodowo-Radykalnego „Falanga”, lecz w redakcji zasiadali również ludzie nie związani z żadną z opcji politycznych. W liście opublikowanym poniżej zaprezentowano fakty nieznane polskiej emigracji. Z powodu tego, że Polacy krytycznie nastawieni do Sikorskiego i jego ludzi znajdowali się niemal wszędzie, redakcja dość łatwo pozyskała dokumenty. O wrażeniu jakie na redakcji wywarła treść wspominał Przetakiewicz w swych wspomnieniach „Od ONR-u do PAX-u”:

Kiedy czytaliśmy te dokumenty byliśmy wstrząśnięci i to nie tyle ich treścią, co rozdźwiękiem między realnie istniejącą sytuacją, a oficjalną propagandą rządu Sikorskiego. Przecież jeszcze nie tak dawno gen. Sikorski, przemawiając do żołnierzy w Szkocji, oznajmił stanowczo: „Wszystkie problemy, które nas dotyczą, zostały pomyślnie załatwione”. W świetle posiadanych przez nas danych, była to nieprawda.

Postaci Adama Doboszyńskiego przedstawiać nie trzeba.  Podczas II wojny światowej jako „bezpartyjny” zasiadał on w Komitecie Zagranicznym Obozu Narodowego (KZON), który zrzeszał wszystkie odłamy polskich narodowców (Stronnictwo Narodowe, ONR-ABC i RNR-Falanga). Poniższy tekst ukazał się wyłącznie we wspomnieniach Przetakiewicza, warto się z nim zapoznać by zrozumieć jak pogmatwane były losy Rządu emigracyjnego. Pisownia oryginalna, podkreślenia moje.

LIST OTWARTY

Do Pana Prezydenta Rzeczypospolitej

i do Gen. Kazimierza Sosnkowskiego

Zatajając przed społeczeństwem polskim akt rozbioru, jakim jest nota bolszewicka z dn. 16.I.br. [Ludowy Komisaria Spraw Zagranicznych ZSRR informował,że mieszkańcy Kresów Wschodnich są obywatelami Radzieckimi – P. F.] potwierdzona deklaracją Narkomindkiela z dnia 25.I.br. [o likwidacji polskich placówek opieki społecznej na terenie Rosji – P. F.], Rząd Sikorskiego zadokumentował, że nawet w tak tragicznych okolicznościach jest zdecydowany iść dalej po linii zbieżnej z wytycznymi polityki sowieckiej, po której idzie od dwu lat. Niech mi będzie wolno przypomnieć długi szereg posunięć składających się na politykę Rządu w stosunku do Rosji.

CZERWIEC 1940r. – p. Rettinger [szara eminencja rządu Sikorskiego, ówczesny Mieczysław Wachowski – P. F.], współorganizator rewolucji komunistycznej w Meksyku, przywożąc gen. Sikorskiego samolotem do W. Brytanii, staje się najbliższym jego doradcą.

LIPIEC 1940 – gen. Sikorski przedstawia sferom Brytyjskim projekt p. Rettingera utworzenia armii polskiej w Sowietach, pomimo, że Sowiety okupują w owym czasie pół Polski i są w sojuszu z Hitlerem: projekt ten napotyka na zdecydowany sprzeciw w Radzie Narodowej.

LIPIEC 1940 – gen. Sikorski bez upoważnienia Prezydenta Rzplitej, a więc ze złamaniem Konstytucji, wbrew Radzie Narodowej i MSZ, zrezygnowawszy z pomocy Stanów Zjednoczonych, zawiera z Sowietami umowę, w której brak wyraźnego zrzeczenia się przez Sowiety zabranych nam ziem i wprowadzone jest pojecie amnestii, tak przydatne Sowietom do pozbawienia naszych rodaków praw zawartych w nocie z dnia 16.I.br.

Dalsze fakty:

Minister Seyda tłumaczy przez radio Krajowi, że pakt polsko-sowiecki uległ poprawie.

List ambasadora Ciechanowskiego w sprawie swobody praktyk religijnych w Sowietach.

Wywiad Ks. Kaczyńskiego z dziennikiem nowojorskim P.M.

Sfałszowanie wywiadu gen. Sikorskiego po powrocie z Moskwy dla prasy anglo-saskiej odnośnie losu Polaków w Rosji.

P. Littauer, główny agent min. Strońskiego pisze w „Times” o Grodnie.

Rząd polski zataja noty bolszewickie z grudnia 1941 r.[informacja o rzekomych zwolnieniach oficerów przetrzymywanych w Ostaszkowie, Kozielsku i Starobielsku – P. F.], stycznia 1942r. [mowa o utworzeniu delegatur zajmujących się sprawami polskimi na Kresach Wschodnich – P. F.] oraz jesieni 1942r.

CZERWIEC 1942 – Rząd polski zataja aresztowania delegatów oraz członków ambasady.

Mininister Stroński przy pomocy cenzury uniemożliwia prasie polskiej omawianie stosunków polsko-sowieckich oraz wprowadza Kraj systematycznie w błąd co do stanu stosunków polsko-sowieckich.

Rząd polski zataja pogorszenie losu Polaków w Rosji.

Władze polskie zakazują żołnierzom przyjeżdżającym z Rosji informowania Brytyjczyków o swych przeżyciach.

Zatajenie noty z dn. 10.I.br. oraz deklaracji z dn. 25.I.br.

Wysłanie amb. Romera z powrotem do Rosji, po nocie z dn. 16.I i deklaracji z 25.I.43 r. co mimo papierowych protestów wywoła wrażenie, że zgadzamy się na rozbiór.

Faktów takich mógłbym podać więcej. Powyżej podane wystarczą jednak dla zrozumienia jaka metoda jest w tym szaleństwie.

Panie Prezydencie!

Panie Generale!

Czas z tym skończyć. Położenie Polski stało się tak tragiczne, że nie wolno nam stracić ani minuty. Musimy przestawić naszą politykę całkowicie. Musimy zacząć mobilizować opinię całego świata w obronie Polski, przeciw Sowietom. Musimy stworzyć Rząd złożony z najtęższych ludzi, którymi rozporządza Naród.

Panu, panie Prezydencie narzucono na jesieni 1939 r. zobowiązanie nieusuwania gen. Sikorskiego. Zobowiązanie to jest sprzeczne z Konstytucją i całkowicie nieważne. Są to pacta conventa przypominające najgorsze wzory epoki upadku Rzplitej.

Wszystkie Głowy Państw Sojuszniczych, przebywające w Londynie, dokonały już zmian rządów.

Niech Pan stanie, Panie Prezydencie, na wysokości historycznego zadania i usunie Rząd, prowadzący Polskę do zguby.

Człowiekiem, który cieszy się zaufaniem ogółu Polaków, jest gen. K. Sosnkowski.

Niech Go Pan powoła do władzy, panie Prezydencie.

Niech Pan utworzy Rząd, Panie generale. Nie wolno się Panu wahać ani usuwać.

Ratujcie Polskę, pogrążoną coraz głębiej przez ludzi nieodpowiedzialnych.

Poprą Was polscy żołnierze i wszystko, co w Narodzie uczciwe i ofiarne

W Szkocji, dn. 15 lutego 1943 r.

Adam Doboszyński

porucznik.

Dzisiaj nie sposób jest ocenić jak potoczyłyby się losy Polski, gdyby prezydent Władysław Raczkiewicz odwołał gen. Sikorskiego, choć niemal pewne jest, że w trakcie publikacji listu „pies był pogrzebany”.