Dziś sprawa wcale nie tak odległa w czasie. Chodzi o informację, podaną przez portal niezalezna.pl w maju tego roku a dotyczyć ona ma kolei.

O tym, że jazda polską koleją powinna być zadawana na pokutę wyjątkowym grzesznikom wiadomo nie od dziś. Od maja natomiast wiadomo, że pieniędzy na kolei wbrew pozorom nie brakuje. Szkoda jedynie, że są one wydatkowane nie tak jakby wymagał tego choćby zdrowy rozsądek.

Otóż portal niezalezna.pl poinformował, że w wyniku wewnętrznego audytu na jaw wyszło, że PKP za wdrożenie systemu bezpieczeństwa informacji, przepłaciła… 50 krotnie. Tak tak, nie 5 krotnie co już i tak byłoby haniebne a 50 krotnie.

Na wdrożenie niezbędnych do otrzymania certyfikatu ISO systemów 10 kolejowych spółek powinno wydać około 550 tysięcy złotych. Tymczasem okazuje się, że PKP ostatecznie na ten cel wydały… 27 milionów złotych. Jeśli dodamy do tego 10 milionów przeznaczonych na tajemniczo brzmiącą: „optymalizację punktu styku klienta z grupą PKP” to wyraźnie widzimy, że w ostatnim tylko czasie, 36 milionów 450 tysięcy złotych poszło za przeproszeniem psu pod ogon. Ponad 30 milionów, które można przeznaczyć chociaż na remont lub zakup nowych wagonów żeby poprawić komfort jazdy pasażerów zniknęło jak kamfora w czarnej dziurze zarządzanej przez Sławomira Nowaka.

Człowiek „Stopa” jak mówią o ministrze złośliwi to kolejny w gabinecie Tuska nieudacznik i partacz, którym powinna zająć się prokuratura.

W sprawie przepłacenia systemów bezpieczeństwa informacji w kwietniu złożono zawiadomienie do CBA, jednak nie ma co spodziewać się żadnych satysfakcjonujących nas obywateli decyzji i rozstrzygnięć. Nie takim aferom ukręcało się łby, co panie premierze ?

na podstawie: niezalezna.pl