Nie od dziś wiadomo, że Rosja każe a Polska musi. W tym tekście przybliżymy haniebną, ocierającą się o zdradę, o działanie na szkodę państwa umowę gazową z Rosją zawartą w roku 2010.

Media szeroko rozpisywały się o nadzwyczaj korzystnych warunkach finansowych jakie z Polską uzgodnił Gazprom. Okazało się, że tranzyt gazu w Polsce kosztuje mniej niż na Białorusi. Cena w Polsce wynosi 1,74 dolara za 1 tys. m sześc. gazu na odległość 100 km. Dla porównania na Ukrainie Gazprom płaci 2, 74 dolara za 1 tys. m sześc. gazu na odległość 100 km.

Ponadto Rosjanie nie zgadzali się z ustalonymi wcześniej stawkami i płacili tyle ile uważali za stosowne ignorując wystawiane przez Polskę rachunki. W wyniku takiego postępowania nagromadził się dług w wysokości 180 mln dolarów. Rosjanie zażądali renegocjacji umowy gazowej i umorzenia długu. Pomimo przegranych przez Gazprom spraw w rosyjskich sądach, Polska … umorzyła cały dług Rosjanom.

Przypomnijmy, że za kształt nowej ustawy w sprawie której interweniowała nawet UE odpowiedzialny jest Waldemar Pawlak.