Po amerykańskiej interwencji w „demokratycznym” Afganistanie, w centrum stolicy kraju – Kabulu, tłum w brutalny sposób zamordował 27-letnią kobietę. Oskarżono ją o spalenie Koranu, co jak wykazało późniejsze śledztwo okazało się kłamstwem.

Ofiarę kopano po całym ciele, bito deskami i kamienowano. Jej ciało wywleczono na ulicę i rozjechano samochodem. Pojawiały się różne „pomysły” na to, co dalej zrobić ze zwłokami, m.in. czy porzucić je psom na pożarcie, czy powiesić na widok publiczny. Ostatecznie, zawleczono je nad brzeg rzeki i spalono.

Na filmie z linczu widać, że obecna przy zdarzeniu policja ograniczyła się do oddania strzałów w powietrze i próby wciągnięcia kobiety na dach, co jednak się nie udało. Policja twierdzi, że 27-latka od co najmniej czterech lat leczyła się psychiatrycznie, ale cytowany przez agencję Reutera brat kobiety temu zaprzecza. Jak powiedział, tę wymówkę wymyślił ojciec Farhondy, by chronić swą rodzinę po tym, jak policja poradziła mu, by dla własnego bezpieczeństwa bliscy zabitej opuścili miasto. Także sąsiad ofiary powiedział agencji AP, że nigdy nie słyszał, aby kobieta miała problemy psychiczne. Według niego wkrótce miała skończyć studia religijne i chciała zostać nauczycielką.

Wszyscy ją szanowali, była bardzo religijna i nigdy nie wychodziła z domu nie osłoniwszy głowy hidżabem

– powiedział Mirwais Afizi, który twierdzi, że całe życie mieszkał na tej samej ulicy co rodzina Farhondy.

Stanowczo potępiając akt przemocy afgański prezydent Aszraf Ghani podkreślił w piątek, że:

jest oczywiste, iż był on sprzeczny z szariatem oraz islamskim systemem sprawiedliwości.

Po zdarzeniu aresztowano 49 osób, w tym 11 policjantów. Po tym, jak ofiara okazała się niewinna, zorganizowano jej pogrzeb, w którym uczestniczyły setki Afgańczyków, a także przedstawiciele władz.

Zamieszczamy materiał filmowy New York Times’a, przedstawiający całe zdarzenie. Ostrzegamy, że zawiera sceny niezwykle brutalne.

https://www.youtube.com/watch?v=OmEjNMzmRxk

 

źródło: kresy.pl/tvn24.plYouTube/DZ