Historyk sztuki Anda Rottenberg, która należała do komitetu poparcia Komorowskiego, w wywiadzie dla Sueddeutsche Zeitung mówi, że dla kręgów lewicowych wynik wyborów jest szokiem, i że boi się polityki historycznej polegającej na gloryfikacji bohaterstwa i patriotyzmu Polaków.

„Dla kręgów liberalnych i lewicowych wynik wyborów parlamentarnych jest szokiem. Wszyscy dobrze jeszcze mają w pamięci politykę historyczną rządu PiS z lat 2005- 2007, polegającą na jednostronnej gloryfikacji bohaterstwa i patriotyzmu Polaków” – stwierdziła Anda Rottenberg.

Czego boi się Anda Rottenberg? Patriotyzmu. Tłumaczy także faktyczne powody niepokoju. Otóż przyznaje, że „całe życie kulturalne w Polsce uzależnione jest w ogromnym stopniu od mecenatu państwa”. Wystarczą zmiany personalne w głównych instytucjach kultury.

Rottenberg sugeruje także, że wskutek rządów PiS, partii popieranej przez środowiska „narodowo-katolickie” i „ksenofobiczne”, dojdzie do „fizycznego rozprawiania się” z „dziełami” sztuki. Jako zapowiedź tych mrocznych czasów Rottenberg wskazuje na… podpalenie „Tęczy” na Placu Zbawiciela w Warszawie i protesty przeciwko „Golgota Picnic”.

źródło:pch24.pl/DK