Senator PiS-u Anna Maria Anders wciąż odpiera zarzuty o to, że w ciągu dwóch lat na podróże służbowe wydała ponad pół miliona złotych.

„Uważam, że wyglądam bardzo dobrze na swój wiek, ale mam swój wiek. Także ja nie będę leciała klasą turystyczną, economy class, tam i z powrotem, jak mam wracać do Senatu” – stwierdziła.

„Jak można być pełnomocnikiem premiera do spraw dialogu międzynarodowego, siedząc przy biurku? Czy ja mam pociągiem lecieć do Stanów Zjednoczonych?” – pytała.