Poseł ruchu Kukiz’15 Adam Andruszkiewicz w rozmowie z portalem kresy.pl wypowiedział się na temat polskiej szkoły na Antokolu w Wilnie. Władze tego miasta chcą wyrzucić Szkołę im. J. Lelewela do innej dzielnicy. Oznaczałoby to, że na Antokolu nie pozostałaby ani jedna polska placówka oświatowa. Dodatkowo Litwini straszą najstarszą polską szkołę w Wilnie degradacją do poziomu szkoły podstawowej.

„Politycy PiS obiecywali, że zajmą się tą sprawą, że staną na wysokości zadania i zrobią wszystko, co w ich mocy, aby tę szkołę zachować. Aby ten budynek pozostał w rękach polskiej szkoły i żeby nie przenosić polskich dzieci gdzieś za rzekę Wilię, lecz by mogły uczyć się w szkole im. Lelewela, placówce z wielkimi tradycjami” – powiedział Andruszkiewicz. Jak się jednak okazało, władze Wilna odrzuciły te propozycje: „Powiedziały, że polskie dzieci muszą się natychmiast przenieść do innego budynku, który jest w remoncie. Nie ma tam żadnych sal, w których można by się spokojnie uczyć. Władze Wilna ‘łaskawie’ pozwoliły im do listopada pozostać w starym budynku , ale potem ma nastąpić przeniesienie polskich dzieci. (…) Wydaje się nam, że polskie MSZ nie stanęło na wysokości zadania w tej kwestii. Złożyłem w tej sprawie interpelację do ministerstwa spraw zagranicznych z publicznym zapytaniem, co MSZ zamierza w tej sprawie zrobić i czy uchroni polskie dzieci przed wyrzuceniem ze starej szkoły im. Lelewela” – powiedział poseł Kukiz’15.

Andruszkiewicz odniósł się również do działania władz Litwy w sprawie mieszkających tam Polaków: „Polska mniejszość na Litwie jest prześladowana od dłuższego czasu. To jest dalszy ciąg tego, aby tę polskość tam do końca zdusić, tak jak to uczyniono na Kowieńszczyźnie w okresie międzywojennym. Wydaje się, że bierność rządu polskiego tylko pomaga tym litewskim zapędom, które mają na celu eliminację polskości w tym kraju”.

na podstawie; namzalezy.pl/kresy.pl