Informacja o ustanowieniu córki prezydenta jako doradcy społecznego odbiło się echem w sieci. Nikt nie spodziewał się takiej decyzji, tym bardziej, że nie poprzedzały jej żadne doniesienia. Wiele osób nie kryło zażenowania obecną sytuacją, szczególnie zważywszy na to, że do tej pory Kinga Duda nie miała żadnego wkładu w państwo, a sama przebywała od dłuższego czasu za granicą. Okazuje się jednak, że Andrzej Duda prawdopodobnie nie podjął tej decyzji bez powodu.

Niechlubna przeszłość córki prezydenta

Polacy podchodzą z ogromnym dystansem do córki prezydenta. Nic dziwnego, ponieważ do tej pory kobieta raczej rzadko zabierała głos. Ostatni raz rodacy mogli usłyszeć ją podczas wieczoru wyborczego, podczas którego zapewniała, że „niezależnie od tego w co wierzymy, jaki mamy kolor skóry, jakie mamy poglądy, jakiego kandydata popieramy i kogo kochamy, wszyscy jesteśmy równi i wszyscy zasługujemy na szacunek”.

Wiele osób było wzruszonych przemową córki prezydenta. Jednak pozytywny wizerunek kobiety zniknął jak bańka mydlana gdy tylko osoby LGBT wyszły na ulice. Kinga Duda zarówno w momencie protestów, próśb, jak i desperackich czynów (jak w przypadku Margot) nie powiedziała ani słowa. Nie wsparła rodaków, a nawet nie „doradzała” ojcu w tej sprawie – zachowała się tak, jakby sprawa jej nie dotyczyła. Właśnie dlatego tak wielu jest oburzonych ustanowieniem córki prezydenta jako doradcy społecznego, ponieważ w tak ważnych kwestiach nie potrafiła przeciwstawić się ojcu.

https://twitter.com/MagWasz/status/1306616491123576840

Dlaczego Kinga Duda wróciła do Polski?

Kinga była uznawana do tej pory za piękną, aczkolwiek mało wyrazistą córkę głowy państwa. Ciężko było o niej powiedzieć coś więcej zważywszy na to, że nie brała udziału w życiu politycznym. Ostatni czas spędziła Londynie, gdzie odbywała staż w renomowanej kancelarii prawniczej. Ze względu na jej przedłużający się pobyt za granicą media zaczęły dociekać co dzieje się z córką prezydenta. Zgodnie z danymi zamieszczonymi przez córkę prezydenta w serwisie Linkedin Kinga otrzymała pracę jako młodszy prawnik w prestiżowej kancelarii prawnej zarabiając miesięcznie około 7 tysięcy złotych.

[reklama_pozioma]

Bardzo szybko na jaw wyszło, że po 3 miesiącach nie przedłużono z kobietą umowy. Do tej pory nie wiadomo z czyjej inicjatywy zakończono współpracę. Jednak córka prezydenta nie ubolewała długo nad swoim losem, bardzo szybko znalazła pracę w Wielkiej Brytanii za godziwe wynagrodzenie.

Przyglądając się ostatnim miesiącom pracy i zaangażowania jakie wykazała Kinga Duda w pracy za granicą ciężko jest zrozumieć jej decyzję o nagłym powrocie do kraju i przyjęciu stanowiska doradcy społecznego. Wiele osób podejrzewa, że nagły zwrot akcji w karierze kobiety nie jest przypadkowy. Prawdopodobnie kariera prawniczki za granicą nie poszła zgodnie z planem lub po prostu Kinga nie podołała nałożonym jej obowiązkom.

https://twitter.com/HarryDwight2020/status/1306655997788917764

Kinga Duda musiała mieć poważne problemy za granicą, skoro zdecydowała się powrócić do Polski mając takie kwalifikacje. Andrzej Duda chcąc zabezpieczyć córkę zdecydował się ustanowić ją społecznym doradcą. Ponadto, informację o przejęciu stanowiska przez kobietę ogłoszono dopiero niedawno, a na oficjalnej stronie widnieje informacja, że Kinga stała się doradcą prezydenta już w sierpniu. Jak wiadomo, kobieta oficjalnie nie będzie otrzymywała wynagrodzenia, jednak ciężko uwierzyć w to, że córka prezydenta za swoją pracę nie otrzyma żadnego ekwiwalentu.

Sprawdź koniecznie: