Foto: Wikimedia Commons
Foto: Wikimedia Commons

W Argentynie, „małżeństwa homoseksualne” zalegalizowano w 2010 roku, dwa lata później wprowadzono uzgodnienie płci w dokumentach dla osób transpłciowych. Teraz, rząd prowincji  Buenos Aires wyraził zgodę na nadanie dziecku trzech nazwisk – chłopiec ma dwie matki lesbijki i ojca dawcę nasienia.

Okazuje się, że biologiczny ojciec chciał uczestniczyć w „potrójnym” rodzicielstwie na równych zasadach z lesbijkami. Podczas walki o to „pełne rodzicielstwo” całą trójkę wspierała Argentyńska Federacja Lesbijek Gejów Biseksualistów i Transpłciowców. Teraz oficjalnie, chłopiec ma dwie matki i jednego ojca. Takie rozwiązanie, ma zagwarantować dziecku prawo do „pełnej tożsamości”.

Tak kończy się przyzwalanie na wszelkiej maści dewiacje i pobłażliwość dla tęczowo – genderowego terroru. Podważanie definicji tradycyjnej rodziny – a wiec matki, ojca i dzieci prowadzi do tworzenia takich potworków prawnych. Czekamy na „rodzinę” złożoną z dwóch gejów i dwóch lesbijek? Co następne? Kto da więcej? A może lepiej zapytać, kto zatrzyma to szaleństwo?