Walczą o prawo do decydowania o własnych dzieciach. Chcą by ich prawa, zapisane w Konstytucji były respektowane. Za swój upór są ośmieszani, lżeni i poniżani przez władzę, a także będące na ich usługach media. Pomimo regularnego odrzucania ich inicjatyw, walczą dalej. Wiedzą bowiem, że stawką jest dzieciństwo i szczęście najmłodszych. Mowa oczywiście o Karolinie i Tomaszu Elbanowskich oraz wszystkich rodzicach skupionych wokół inicjatywy „Rzecznik Praw Rodziców”.

Obywatelskie projekty podpisywane przez setki tysięcy rodziców, którzy chcą uchronić swoje dzieci przed zbyt szybkim wtłoczeniem w zepsuty system edukacji były składane w Sejmie dwa razy. Za pierwszym razem, zebrano 350 000 podpisów. Przez dwa lata, projekt tkwił w sejmowej „zamrażarce”. Wreszcie został odrzucony głosami większości, którą dysponuje władza. Za drugim razem, podpisów było już prawie milion. Niestety, partie które są „ludowe” i „obywatelskie” tylko z nazwy i ten projekt odrzuciły, pokazując gdzie mają zdanie wyborców.

Temu wszystkiemu towarzyszyła zmasowana medialna nagonka na organizatorów – małżeństwo Elbanowskich. Chór będących na garnuszku władzy propagandzistów odsądzał ich od czci i wiary, zarzucając upolitycznienie, kłamstwa, manipulowanie i wywracanie systemu oświaty do góry nogami. Do prowokowania nieugiętych rodziców wysyłano „najlepszych”. Kuźniar czy Niesiołowski to absolutna ekstraklasa insynuacji, prostactwa i oddania władzy. To również nie pomogło.

Karolina i Tomasz Elbanowscy ruszyli w trzeci bój. Tym razem akcja nazwana została „Rodzice chcą mieć wybór”. Do 12 grudnia muszą zebrać minimum 100 000 podpisów. Na tę chwilę jest ich 68 067. Jakie są główne założenia tego projektu? Organizatorzy skupili się na 6 podstawowych punktach:

1. Rodzice będą decydować o tym czy ich dziecko rozpocznie edukację szkolną jako sześcio czy siedmiolatek.
2. Edukacja przedszkolna będzie prawem dziecka i obowiązkiem państwa a nie odwrotnie.
3. Rodzice będą mieli realny wpływ na program nauczania.
4. Podręczniki będą wybierać rodzice i nauczyciele a nie rząd.
5. Na wniosek rodziców przywrócone zostaną zajęcia dodatkowe w przedszkolach.
6. Podniesione zostaną standardy min. transportu do szkoły

Podpisy zbierane są przez koordynatorów w całej Polsce, ale również Wielkiej Brytanii, Kanadzie i Finlandii.

Szczegóły akcji i dokładne adresy, pod którymi można składać podpisy podane są TUTAJ.

Co ważne, swoje poparcie dla inicjatywy mogą wyrażać nie tylko rodzice.