Ruch Narodowy odbył swój pierwszy zjazd jako zarejestrowana sądownie partia polityczna. Termin zjazdu wynikał z tegorocznej dynamiki wyborczej: do maja mieliśmy kampanię prezydencką, w wakacje mamy kampanię referendalną, a zaraz potem – kampanię parlamentarną.

Czerwiec był jedynym momentem, aby dokonać niezbędnych procedur statutowych: wybór prezesa, Rady Politycznej (a z jej grona – Zarządu Głównego), Głównej Komisji Rewizyjnej i Sądu Koleżeńskiego. W zjeździe udział wzięło stu kilkudziesięciu członków partii z prawem głosu oraz kilkudziesięciu sympatyków chcących obserwować pierwszy zjazd swojego ugrupowania. Zjazd dowiódł stabilności przywództwa w Ruchu Narodowym.

Robert Winnicki potwierdził swój mandat prezesowski. Wybrano 29-osobową Radę Polityczną, do której ponad sto głosów uzyskali obecni wiceprezesi: Marian Kowalski, Krzysztof Bosak i Artur Zawisza. Podczas konferencji prasowej przywódcy Ruchu Narodowego zapowiedzieli walkę o narodową reprezentację w parlamencie. Drogą do tego celu mogłaby być koalicja wyborcza sił antysystemowych, jednak narodowcy stawiają dwa warunki programowe dla takiej koalicji: koalicjanci muszą respektować tysiącletnią tożsamość chrześcijańską Polski oraz opowiadać się za obaleniem republiki okrągłego stołu.

Gośćmi specjalnymi zjazdu byli publicysta Rafał Ziemkiewicz oraz przedsiębiorca Marek Jakubiak. Entuzjastycznie witany redaktor Ziemkiewicz przypominał postać swojego dziadka jako mazowieckiego działacza Stronnictwa Narodowego i życzył narodowcom rychłego udziału w rządzeniu krajem, kończąc pozdrowieniem: „czołem Wielkiej Polsce!”. Prezes Jakubiak jako współtwórca krajowego kapitału w przedsiębiorczości i człowiek sukcesu mówił o sobie: „ja nie jestem członkiem partii, ale jestem po prostu – narodowcem!” oraz bardzo zachęcał do uczestnictwa narodowców w wyborczej koalicji sił antysystemowych z ruchem Pawła Kukiza na czele.

Ważnym sygnałem była wypowiedź nowo wybranego prezesa Winnickiego, iż narodowcy wezmą udział w kampanii referendalnej i poprą wprowadzenie do ordynacji wyborczej jednomandatowych okręgów wyborczych. Zaznaczył jednak, iż trzeba odróżniać kilka metod głosowania w okręgach wyborczych o zgoła różnych skutkach (np. metoda brytyjska, metoda francuska i metoda australijska) oraz że okręgi jednomandatowe mogą zarówno wyczerpywać system wyborczy, jak i być częścią systemu mieszanego proporcjonalno-większościowego (system węgierski i niemiecki).

Ruch Narodowy poprzez potrójny udział w ogólnopolskich wyborach (europarlament, sejmiki wojewódzkie i wybory prezydenckie) stał się permanentną częścią pejzażu politycznego. Teraz zadaniem narodowców jest skuteczny udział w wyborach parlamentarnych, a być może nawet i współtworzenie koalicji rządzącej krajem. Tej jesieni wiele się rozstrzygnie!