Pozwoliliśmy Niemcom dać nam w pysk i to jeszcze na naszym terenie. Inaczej nie można opisać tego, co wydarzyło się na ulicy 11 listopada w Świnoujściu, gdzie niemiecki patrol policji zatrzymywał samochody.

Kierowcy podróżujący w środę przez Świnoujście przeżyli niemałe zdziwienie, kiedy dostrzegli na drodze funkcjonariusza niemieckiej policji zatrzymującego pojazdy. Niemieckiemu patrolowi w roli tłumacza towarzyszyła polska policjantka. Jak się okazuje, takie patrole organizowane są nawet kilka razy w miesiącu.

To pokłosie decyzji z 2014 roku, kiedy Polska i Niemcy podpisały umowę o współpracy funkcjonariuszy policji. Odtąd każda ze stron ma prawo wjechać na teren sąsiada i zatrzymać pojazd.

 

polskaniepodlegla.pl/mn