Zakopiańska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie bacy, który wyrabiał i sprzedawał oscypki bez certyfikatu unijnego. Grozi mu nawet do 5 lat więzienia.
Prokuratura informuje, że postępowanie dotyczy bacy, który swoją bacówkę i stoisko handlowe prowadził w powiecie tatrzańskim gdzie wyprodukował i sprzedawał 70 oscypków i 700 redykołek. Postępowanie jest prowadzone na wniosek Inspekcji Jakości Handlu Artykułów Rolno-Spożywczych.
Inspektorzy dopatrzyli się, że baca, nie posiada unijnego certyfikatu wymaganego aby działać zgodnie z prawem. Szacuje się, że wyrobem oscypków zajmuje się ponad stu baców, tymczasem tylko połowa z nich posiada unijne certyfikaty
By żyło się lepiej.
PAP/podchale24.pl
Fot. Ł. Kurbiel