„Nie jest rolą sądu wydawanie wyroków skazujących, bo w tej sprawie taki wyrok byłby niesprawiedliwy; sąd nie wie, dlaczego zabito gen. Marka Papałę. (…) Dowody są kruchymi, rozrzuconymi ogniwami, które tylko w swoim przekonaniu prokurator zestawił w mocny łańcuch.”

Tak Sąd Okręgowy w Warszawie uzasadnił wyrok, w którym uniewinnił Ryszarda Boguckiego, który zamordował m.in „Pershinga” i bossa mafii pruszkowskiego Andrzeja Z., ps. „Słowik”. Obaj byli oskarżeni o nakłanianie do zabójstwa generała Marka Papały, byłego generała policji.

Marek Papała zginął 25 czerwca 1998 roku pod swoim blokiem. Kiedy wysiadł z samochodu padły trzy strzały z broni z tłumikiem. Śledztwo po wielu lat dowiodło, że znaleziony na szybie samochodu Papały odcisk palca należał do Igora M. ps. Patyk, który współpracował z „Pruszkowem”.

Przed śmiercią Papała był na przyjęciu imieninowym w domu Józefa Sasina, byłego funkcjonariusza SB i absolwenta kursów KGB. Oprócz Papały i Sasina, wśród gości był m.in Hipolit Starszak, SBek i również absolwent kursów KGB. Co ciekawe Starszak został później prezesem spółki wydającej tygodnik „NIE”. Niejasna w sprawie jest również rola Edwarda Mazura amerykańskiego biznesmena polskiego pochodzenia, który był na imprezie imieninowej wspólnie z Papałą. Najpierw proponował odwiezienie generała a gdy ten odmówił Mazur wyszedł z przyjęcia pół godziny po zamordowanym. Biznesmen był podejrzany o nakłanianie do zabójstwa Marka Papały, ale Stany Zjednoczone nie zgodziły się na jego ekstradycję.

Opieszałość służb w wyjaśnianiu tej sprawy jest warta uwagi. Rozważano wiele motywów, aż w 2012 nagle uznano, że generał zginął przypadkowo w czasie udaremniania kradzieży swojego samochodu. Co ciekawe „Patyk” zeznał, że owszem zajmowali się kradzieżą aut, ale nie używali w czasie ich trwania broni, gdyż „bardziej przeszkadza niż pomaga”.

Faktem jest, że generał Marek Papała miał wiedzę, na różne tematy. Stał się więc osobą wielce niewygodną. Jednym z prawdopodobnych motywów zabójstwa była wiedza Papały o międzynarodowym przemycie narkotyków, w którym udział mieli brać „Baranina” i „Słowik” współpracujący z … Edwardem Mazurem. Inna wersja mówi o możliwości ujawnienia przez Papałę nieprawidłowości przy zakupie sprzętu dla policji. Jeszcze inna wersja mówi, o tym że motywem miała być wiedza Papały o korupcji przy bezcłowym imporcie milionów ton zboża z Uzbekistanu i Kazachstanu. Organizować go mieli biznesmeni mający związki z „Baraniną”, Andrzejem Kuną i Aleksandrem Żaglem. Powiązania z tą sprawą mieli mieć również oficer wywiadu Władimir Ałganow i … znów Edward Mazur. Czyż to nie dziwne, że w tylu aferach udział miał właśnie Mazur, który jako ostatni widział przed śmiercią Papałę ? Motyw miał jak to się mówi. A podczas przesłuchania Ałganow odmówił odpowiedzi na pytania. uzasadnił to tym, że odpowiedzi mogą narazić go na odpowiedzialność karną…

Każdy średnio rozgarnięty człowiek widzi, że ta sprawa śmierdzi na kilometr. Tymczasem po 15 latach wciąż nie ma rozstrzygnięcia, wiele kwestii wciąż jest niejasnych, podejrzanych się uniewinnia, innych nie można osądzić, ściemnia się że generał policji świadomy wielkich afer i przekrętów zginął bo ktoś połasił się na jego auto. Wymiar Sprawiedliwości III RP wciąż trzyma swój żenujący, kompromitujący poziom.