Źródło: wikimedia.org
Źródło: wikimedia.org

Geolodzy z Państwowego Instytutu Geologicznego oceniają w swoim raporcie, że w polskich kompleksach geologicznych może się znajdować nawet 150 mld m3 wydobywalnego gazu tzw. zamkniętego. Zaznaczają jednak, że są to rachunki hipotetyczne, ale oparte o naukowe analizy ponad 500 otworów w trzech kompleksach geologicznych: w strefie poznańsko – kaliskiej, wielkopolsko – śląskiej i zachodniej części basenu bałtyckiego.

Eksperci z Państwowego Instytutu Geologicznego i Państwowego Instytutu Badawczego oceniają, że zgodnie z analizami przeprowadzonymi na podstawie danych z ponad 500 odwiertów, zasoby geologiczne wynoszą 1 bln 528 mld – 1 bln 995 mld m3 gazu tzw. zamkniętego. Jako, że z zasady przyjmuje się, że możliwe do wydobycia jest ok. 10% złóż to Polsce przypadłoby ok. 150 – 200 mld m3 gazu, który można wydobyć. Dla porównania warto dodać, że polskie zasoby gazu w złożach konwencjonalnych wynoszą ok. 134 mld m3 gazu, a rocznie zużywamy go ok. 15 mld m3 (z czego ok. 25% to wydobycie krajowe).

Gaz zamknięty (tight gas) poza sposobem wydobycia niczym nie różni się od gazu ze złóż konwencjonalnych. Jest on uwięziony w mikroskopijnych przestrzeniach w piaskowcach, które nie są ze sobą połączone i aby go uwolnić należy zastosować metodę szczelinowania hydraulicznego. Metoda ta, w porównaniu do wydobycia gazu łupkowego, który uzyskuje się w ten sam sposób, jest dużo prostsza w przypadku thight gasu i nie wymaga dodatkowych komponentów chemicznych do specjalnego płynu szczelinującego.
Eksploatacja tego surowca może być jednak bardzo kosztowna z uwagi na głębokość na jakiej się znajduje. W Polsce najbardziej perspektywiczne warstwy leżą na głębokościach od 1800 m do 6000 m.

W Europie thight gas od 20 lat jest wydobywany m.in. przez Niemcy, Holandię czy Rosję, a w USA stanowi aż 30% wydobycia.

 

DG

 

Źródło: bankier.pl