Określony przez targowiczan mianem „polskiego jakobina” Jakub Jasiński walczył o wolna Rzeczpospolitą przez całe swe życie, ginąc podczas obrony Warszawy w trakcie Insurekcji kościuszkowskiej. Jego wiersze wypełnione patriotycznymi treściami nawoływały do walki o wyzwolenie kraju.

Herb Rawicz
Foto. Wikipedia

Jakub Jasiński urodził się 24 lipca 1761 roku w Węglewie koło Pyzdr w Wielkopolsce. Po spaleniu miejscowości przez wojska rosyjskie w 1768 roku, Jakub został przeniesiony pod opiekę rodziny Sapiehów. Dzięki swym protektorom ukończył Szkołę Rycerską stając się inżynierem wojskowym. To tam właśnie Jakub poznał zaawansowane technik i fortyfikacyjne, ale przede wszystkim nauczył się dowodzić ludźmi.

Od 1783 roku Jasiński będąc już oficerem rozpoczął wykładanie na uczelniach warszawskich, jednocześnie pełniąc funkcję podbrygadiera 4 brygady. W 1789 roku z rozkazu króla Stanisława Augusta Poniatowskiego rozpoczął organizowanie Korpusu Inżynierów Wielkiego Księstwa Litewskiego. 15 stycznia 1790 r został awansowany na stopień pułkownika.

W trakcie wybuchu wojny polsko – rosyjskiej po podpisaniu aktu konfederacji targowickiego 27 kwietnia 1792 roku, Jasiński przebywał na Białorusi tworząc mapy topograficzne granicy z Rosją celem utworzenia planów obronnych. Następnie będąc szefem inżynierii w zgrupowaniu gen. Józefa Judyckiego brał udział w bitwie pod Mirem i w trakcie obrony Brześcia, za co został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Virtuti Militari.

Co ciekawe, po przejściu króla na stronę targowiczan, Jasiński również podporządkował się nowym realiom. Z nadania konfederacji targowickiej został nominowany na członka Komisji Wojskowej Wielkiego Księstwa Litewskiego. Jednocześnie utrzymywał on konspiracyjne kontakty z tymi, którzy nie poddali się zaborcom, przygotowując ludzi do dalszej walki. Po wykryciu spisku, Jasiński został zmuszony do ucieczki ze stolicy.

W trakcie insurekcji kościuszkowskiej 1794 roku Jasiński zajął się organizacją powstania w Wilnie, wtedy to m. in zdobyto rosyjski garnizon aresztując około tysiąca oficerów i żołnierzy carskich. Otrzymując „generalną komendę siły zbrojnej narodowej Księstwa Litewskiego” Jasiński wyruszył na czele około 3 tys. żołnierzy w kierunku zbliżających się wojsk rosyjskich. Bitwa pod Polanami, mimo iż nierozstrzygnięta pozwoliła oddalić niebezpieczeństwo zajęcia Wilna przez nieprzyjaciela. Za swe zasługi Jasińskiego mianowano generałem lejtnantem.

Jakub Jasiński
Foto. wikipedia.pl

W dalszym ciągu mobilizował chłopstwo do walki werbując około 6 tys. ludzi. Uruchomił produkcje prochu i ludwisarnie na Litwie i Białorusi. Wtedy to właśnie Jasiński został oskarżony o zbyt radykalne ruchy. Mówiono o nim iż postulował egzekucję króla. Z tego też powodu został zdjęty z funkcji Naczelnego Wodza wojsk litewskich, otrzymał jednak pod swe dowództwo jeden z korpusów. Po stoczeniu nierozstrzygniętej bitwy pod Sołami, Jasiński został przeniesiony do Dywizji Nadnarwiańskiej jako jej dowódca. W czasie spotkania z Kościuszką otrzymał złotą obrączkę nr 37 z wygrawerowanym napisem Ojczyzna Obrońcy Swemu.

Jakub Jasiński zginął w trakcie obrony Warszawy przed wojskami A. Suworowa. Dowodząc frontem północnym  nie chciał wykonać rozkazu o wycofaniu się twierdząc: „Po co rozpaczać w tej chwili, kiedy nas tylu gotowych do walki. Hańba z bitwy uchodzić”. Został pochowany w Warszawie koło kościoła na Kamionku (obecnie znajduje się tam jedynie pamiątkowa płyta).

Jasiński pisał również wiersze, jeden z nich wydaje się być szczególnie nam bliski nawet teraz:

„Do narodu”

Narodzie! niegdyś wielki, dziś w smutnej kolei

Wyzuty z sił, bogactwa, sławy i nadziei,

Co niegdyś mocą miecza i nauk wyborem

Postronnych byłeś dziwem, pogromem i wzorem!

Dziś pod jarzmem zhańbienia, klęsko w i niewoli

Dumnych jesteś igrzyskiem i pastwą swywoli.

Ty, coś orężem obce przemierzał narody,

Patrz, co z tobą zrobiły domowe niezgody!

Jużeś po długim smutku darem oświecenia

Począł wznawiać gmach silny dawnego znaczenia

I już widział z postrachem twój sąsiad niegodny,

Czym może zostać Polak, gdy wolny z zgodny.

Niestety! jakżeś z twoim pragnieniem się minął –

Błysnąłeś jako gwiazda, jak iskierka zginął!

Już więc na tyle nieszczęść byłeś potępiony,

By cię zdradził przyjaciel, brat, król ulubiony;

Czemuż ci los przynajmniej tej nie ujął męki,

Byś legł pod cudzym mieczem, a nie z własnej ręki.

Narodzi! Czas nie ufać w żadne zaręczenia,

W tobie samym jest zakład zguby lub zbawienia!

Nie dbaj na to, żeś w ciężkie kajdany się dostał,

Gdzie lud rzekł: <<Chcę być wolnym>> – zawsze wolnym został!

Niechaj ci w myśli stoją przykłady Zachodu,

Co są siły tyranów, a co moc narodu.

Wstań, a spróbuj swej ręki, jeśli jest w niej siła

Władać jeszcze tym mieczem, którym wprzód walczyła.

Poznasz, czegoś znać nie chciał, że na twą obronę

Jest broń, są mężne serca, są rady uczone!

Lecz to wiesz, że nim wyrok powstać ci naznaczy,

Potrzeba wiele zgody, a więcej rozpaczy.

Ten, co włada losami narodów i ludzi,

Jeszcze raz promień światła dla ciebie obudzi;

Jeśli raz jeszcze stracisz porę korzystania