Dzisiejsze lekcje historii to niestety nuda. Wałkowanie wielu niepotrzebnych kwestii, zmuszanie do wkuwania wielu dat, które nie wnoszą nic wielkiego do świadomości młodego człowieka. Dużo czasu poświęca się powstaniu człowieka, starożytnej Grecji, Egiptowi czy Mezopotamii. Nie przeczę, są to rzeczy ważne, ale w polskiej historii jest tyle pasjonujący wątków, tyle fascynujących bohaterów, że grzechem jest pomijanie ich i mnożenie faktów istotnych, ale zgranych i zwyczajnie nudnych. Co bardziej zainteresuje młodego człowieka ? Opowiadanie o podziale kastowym czy mrożące krew w żyłach losy polskich partyzantów, na podstawie których można nakręcić wiele filmów sensacyjnych. Od dziś, co tydzień na naszym portalu pojawiał się będzie cykl: Bohaterowie Polskiej Historii. Będziemy prezentować sylwetki tych znanych, o których wielu słyszało ale i tych o których zapomniano, a którym należy się pamięć. Dziś zaczynamy od Jana Piwnika „Ponurego”, legendarnego „Cichociemnego” i dowódcy oddziałów partyzanckich.
Major Jan Piwnik „Ponury” urodził się 31 sierpnia 1912 w Janowicach nieopodal Ostrowca Świętokrzyskiego. Do stopnia majora wyniesiony pośmiertnie a następnie awansowany na pułkownika. Za życia porucznik Wojska Polskiego i aspirant Policji Państwowej. Członek „Cichociemnych”, szef Kierownictwa Dywersji Komendy Głównej Armii Krajowej Okręgu Radomsko – Kieleckiego AK. Był również dowódcą partyzanckich zgrupowań walczących na terenie Gór Świętokrzyskich oraz oddziału dywersyjnego na Nowogródczyźnie.
W 1939 roku brał udział w Kampanii Wrześniowej jako dowódca kompanii w Zmotoryzowanym Batalionie Policji. 20 marca 1941 został porucznikiem a już kilka miesięcy później złożył przysięgę ZWZ – AK i nocą z 7 na 8 listopada został jednym z pierwszych „Cichociemnych” zrzuconych do Polski. Akcja miała kryptonim „Rucktion”. „Ponury” został przydzielony do komórki Oddziału V Komendy Głównej ZWZ-AK. Zajmowała się ona odbiorem zrzutów a on sam koordynował sprawy kolejnych zrzutów. Od czerwca 1942 dowódca II odcinka elitarnej organizacji „Wachlarz”. Niedługo przed akcją w Zwiahlu aresztowany przez Niemców. Uciekł po kilku miesiącach i dotarł do Warszawy. W listopadzie, decyzją Komendanta Głównego AK – Stefana Roweckiego został wyznaczony do przeprowadzenia odbicia kpt. Alfreda Paczkowskiego ps. „Wania”, komendanta III odcinka „Wachlarza”, Mariana Czarneckiego ps. „Ryś” i Piotra Downara ps. „Azorek” z więzienia w Pińsku. Akcję przeprowadzono 18 stycznia 1943 . Po wzorowo przeprowadzonej akcji, „Ponury” został odznaczony Orderem Virtuti Militari.
Kolejny etap działalności Majora jest jeszcze bardziej pasjonujący. W czerwcu 1943 został szefem Kedywu Okręgu Radomsko-Kieleckiego AK. Dostał pozwolenie na sformowanie leśnego oddziału partyzanckiego na Kielecczyźnie. Doprowadził do powstania partyzanckiego obozowiska na Wykusie w Puszczy Jodłowej w Górach Świętokrzyskich. Oddział dowodzony przez „Ponurego” przeprowadzał liczne akcje likwidacyjne i dywersyjne wzbudzając popłoch wśród Niemców. Jedną z nich był atak na niemieckie pociągi, wiozące żołnierzy na urlop z 2 na 3 lipca. To właśnie w odwecie za tą akcję Niemcy dokonali pierwszej pacyfikacji Michniowa. To sprawiło, że partyzanci przygotowali zasadzkę na pociąg osobowy jadący ze Skarżyska do Kielc przy bloku kolejowym Podłazie w pobliżu Michniowa. Zatrzymany pociąg ostrzelano, po opanowaniu wagonów wybito prawie wszystkich Niemców. I znów Niemcy zorganizowali akcję odwetową wracając do Michniowa, mordując wszystkich i paląc wioskę by słuch o niej zaginął. 19 lipca Niemcy zorganizowali obławę na obozowisko partyzantów na Wykusie. „Ponury” okazał się jednak sprytniejszy i po uzyskaniu informacji na ten temat nie tylko zmienił lokalizację, ale dla bezpieczeństwa również rozdzielił zgrupowanie.
Dokonywano licznych akcji likwidacyjnych w stosunku do kolaborantów, zdrajców i kapusiów, współpracujących z wrogiem. Niestety wiele akcji kończyło się również niepowodzeniami, kilkakrotnie niespodziewanie następowały obławy Niemców na zgrupowania oddziałów na Wykusie. W końcu „Ponury” i Jego ludzie utwierdzili się, w przekonaniu że w oddziale działa konfident. Okazał się nim ppor. Jerzy Wojnowski ps. „Motor”. To właśnie za sprawą jego donosów do gestapo wielokrotnie Niemcy byli szybsi, zginęło wielu partyzantów. Dla Piwnika był to cios tym większy, że darzył Wojnowskiego wielkim zaufaniem i sympatią. Ostatecznie rozstrzelano go 28 stycznia 1944 roku.
2 stycznia 1944 „Ponury” został odwołany przez pułkownika „Nila” z funkcji dowódcy zgrupowań. W maju 1944 został mianowany dowódcą VII batalionu 77. pułku piechoty AK. Na swoim koncie miał m.in zdobycie niemieckich punktów obrony w Wasiliszkach i Skrzybowcach. Podczas ataku na niemieckie bunkry w Jewłaszach 16 czerwca został śmiertelnie raniony.
Po wojnie przez długi czas nie tylko nie pozwalano mówić o „Ponurym” ale również zajadle Go tępiono, atakowano i niszczono pamięć o nim. Jeśli w oficjalnych przekazach pojawiał się wątek majora to wiadomo było, że będzie to paszkwil.
Tekst powstał w oparciu o:
www.ponury.com
www.wikipedia.pl
www. wrota – swietokrzyskie.org