Brytyjscy kierowcy cieszący się z Brexitu masowo usuwają flagi Unii Europejskiej z tablic rejestracyjnych swoich aut.
Brytyjczycy, którzy opowiedzieli się za Brexitem zastanawiali się, co stanie się z rejestracjami samochodowymi, które posiadają unijne flagi. Nie doczekawszy się oficjalnego komunikatu, nie chcieli dłużej czekać i sami postanowili znaleźć rozwiązanie. Z pomocą przyszła czarna taśma. Zauważono także przypadki zdrapywania wizerunku flag.
Wielu brytyjskich kierowców rozwścieczyła wiadomość, że to oni być może będą musieli płacić za wymianę dotychczasowych tablic rejestracyjnych na nowe, pozbawione symboliki UE. Kierowcy wzięli więc sprawy w swoje ręce. Według ekspertów od prawa drogowego takie postępowanie może ich narazić na masowe kary. Zmiana wyglądu tablic rejestracyjnych jest przestępstwem, za które w Wielkiej Brytanii grozi do 1000 funtów grzywny.
Jak najbardziej popieram kierowców, którzy nie boją się łamać prawa, żeby pokazać swoją niechęć do Eurokołchozu. Przecież nie robią nikomu krzywdy, zaklejając ten ohydny znaczek na własnych tablicach. Ale zamiast zmuszać kierowców do ich wymiany, państwo mogłoby po prostu produkować nowe z flagą narodową – płaciliby za nie ci, którzy teraz rejestrowaliby swoje samochody.