Jak ujawnił ostatnio niemiecki rząd, w odpowiedzi na interpelację Partii Lewicy – Bundeswehra, od czasu przekształcenia się niej z armii poborowej w wojsko ochotników i zawodowców, prowadzi wzmożoną rekrutację. Dochodzi do tego, że do wstąpienia do wojska zachęca się nawet 16-letnie dziewczęta i chłopców. Są oni niemal natychmiast szkoleni w obchodzeniu się z bronią.
Foto: Flickr.com– Ponieważ decyzji o wyborze drogi zawodowej nie podejmuje się dopiero w 18. urodziny, pewne przedsięwzięcia rekrutacyjne prowadzi się także w kręgu nieletniej młodzieży – podało Federalne Ministerstwo Obrony w odpowiedzi na zapytanie złożone przez klub parlamentarny Partii Lewicy. – Nie jest to żadną karygodną praktyką w społeczeństwie, które jest przekonane, że w przypadku szybciej dojrzewającej młodzieży, już wcześniej można mówić także o jej pełnej społecznej odpowiedzialności – odpowiedzieli przedstawiciele ministerstwa na zarzuty w kontekście tych działań.
Katrin Kunert z Partii Lewicy zarzuca rządowi hipokryzję, bo z jednej strony podejmuje on w perspektywie globalnej działania zmierzające do zaprzestania rekrutacji “dzieci-żołnierzy”, a z drugiej wyświadcza tym zabiegom “niedźwiedzią przysługę”. Już w 2008 r. Komisja ONZ ds. praw dzieci wezwała Niemcy, aby podniosły dolną granicę wieku dla rekrutów do 18 lat. Na razie jednak na to się nie zanosi.