Wojciech Cejrowski skomentował obchody majowego weekendu. Jego zdaniem święto flagi 2 maja ustanowiono po to, żeby nie likwidować 1 maja.

„Ma to miejsce dlatego, żeby stworzyć taki długi weekend. Uważam, że 1 maja powinno się pryncypialnie zlikwidować jako święto państwowe w Polsce. Co nie znaczy, że lewica nie może sobie wtedy świętować. To jest z gruntu komunistyczne święto. To, że początkowe wydarzenia miały miejsce w czasach związków zawodowych, to nie ma znaczenia. Jest to święto wielkich marszy w krajach komunistycznych” – powiedział Cejrowski.

Zwrócił on uwagę, że przez trzy święta, jedno po drugim, rozmywa się wartość 3 maja. „Pokazuje się w Polsce, że 1 maja stoi na równi ze świętem narodowym 3 maja, które do tego jest świętem maryjnym. Nie zgadzam się z tym, dlatego 2 maja – ten pomost łączący te dwa święta za pomocą flagi, odrzucam z całego serca” – zaznaczył.

Stwierdził, że 1 maja to święto takich ludzi, jak Fidel Castro czy Mao Tse Tung. Przyznał, że według niego święto Polonii powinno przypadać 3 maja, a nie 2 maja. „W czasie zaborów wszyscy byliśmy Polonią, wielu Polaków wyjeżdżało na obczyznę” – zauważył.