Wojciech Cejrowski na swoim facebookowym profilu ostro krytykuje ZUS. Podróżnik przestrzega przed pokładaniem nadziei w tej instytucji a Polakom radzi by liczyli na swoje dzieci i wnuki.
ZUS nie istnieje JUŻ. Kto liczy na coś z ZUSu, naiwnie liczy i się, niestety, przeliczy. Licz na siebie, na dzieci, na wnuki – pisze Cejrowski a w dalszej kolejności informuje jak wyobraża sobie swoją przyszłość:
Kiedyś przestanę pisać, bo będę stary. Przestanę kręcić filmy, występować na scenie, zmęczą mnie aktywności. Dlatego dzisiaj staram się bardzo mocno tak pisać te moje książki, bym kiedyś mógł bezpiecznie przestać pisać. Pisać przestanę, ale nie zdechnę z głodu, bo nadal będą mnie utrzymywać wciąż wznawiane nakłady książek wcześniej napisanych – taki mam plan. A co wtedy będą robić autorzy „pawilonów”? Oni będą MUSIELI wciąż pisać i pisać i pisać…
Swoje pisanie, i dotrzymywanie terminów zestawia z… Hanną Gronkiewicz Waltz i terminami oddania drugiej linii metra:
Ja piszę „katedry”, robię to wolno i starannie, nie znam terminu zakończenia, niczego więc nie obiecuję. Jestem uczciwy – kiedy nie wiem, to mówię że nie wiem. Mam inicjały WC, a nie HGW. I chcę, by każda z moich książek była stale dostępna w księgarniach jeszcze długo po tym, gdy zawali się warszawskie metro. Chcę, by moje książki były na lata i pokolenia, a nie na plażę i do kosza.