Jeżeli mój brat jest gwałcicielem i rzeźnikiem, a ja przez dziesiątki lat od czasu rzezi wołyńskiej twierdzę cały czas, że on jest bohaterem, to to mnie czyni rzeźnikiem i gwałcicielem” – mówił Wojciech Cejrowski na antenie Radia Koszalin. „Nie można uzyskać dobra, czyniąc makabryczne zło”.

Na antenie Radia Koszalin Wojciech Cejrowski komentował film „Wołyń” i to, jaki będzie miał on wpływ na stosunki polsko-ukraińskie.

– Ukraińcy to gwałciciele i rzeźnicy – stwierdził dosadnie Cejrowski.

– Ale nie wszyscy oczywiście… – wtrącił prowadzący audycję Andrzej Rudnik.

– Nie wiem tego, czy nie wszyscy – odparł Cejrowski, tłumacząc swoje stanowisko:

– Jeżeli mój brat jest gwałcicielem i rzeźnikiem, a ja przez dziesiątki lat, po tym jak dokonano rzezi wołyńskiej, twierdzę cały czas, że on jest bohaterem, to to mnie czyni rzeźnikiem i gwałcicielem. Bo znaczy to, że mnie to nie przeszkadza, że on był rzeźnikiem i gwałcicielem. Liczy się dla mnie tylko to, w jakiej sprawie gwałcił i rozrzynał ludzi. No więc na pańskie pytanie, „czy wszyscy Ukraińcy?”, stwierdzam, że wszyscy.

Publicysta zaznaczył, że na Ukrainie nikt znaczący otwarcie nie potępił OUN-UPA:

– Żaden Ukrainiec do tej pory nie uporządkował tej sprawy. Nikt tam nie wystąpił ze znacznych Ukraińców, mówiąc: „Ci nasi bohaterowie to nie są bohaterowie. Tak, walczyli o niepodległą Ukrainę ale takimi metodami się nie załatwia spraw”. Bo nie można dobra uzyskać, czyniąc makabryczne zło.

Radio Koszalin