W studiu TVP Info gościł Wojciech Cejrowski. Jednym z poruszanych tematów były wybory w USA.

To jest czar Stanów Zjednoczonych, że z pucybuta można stać się bilionerem, a potem jeszcze zamarzyć sobie o byciu prezydentem USA. Jest szansa i można startować – powiedział podróżnik w kontekście startu Donalda Trumpa.

Cejrowski porównał go do innego amerykańskiego prezydenta.

Ronald Reagan to był aktorzyna trzeciej klasy. I wymarzył sobie, że będzie doskonałym prezydentem. To był lewak z Hollywood, który miał miałki stosunek do aborcji i wszystkich innych konserwatywnych rzeczy. A został doskonałym konserwatywnym prezydentem, bo chciał zagrać tę rolę i wszedł w nią. I Trump to jest to samo. Lewak. Jak budował budynki na Manhattanie i zarabiał pieniądze, to wszystkim politykom rozdawał forsę. Nie ma w ogóle kręgosłupa. Natomiast jemu kręgosłup jest niepotrzebny. W Ameryce wystarczy American Dream. On ma wizję: chcę być doskonałym konserwatywnym prezydentem i w związku z tym jestem przeciwnikiem aborcji – zauważył.

Zdaniem podróżnika wynik wyborów za oceanem będzie miał kluczowe znaczenie dla Polski. Dodaje, że przy takim zestawie kandydatów wybór może być jeden.

Wybory w USA są kluczowe dla Polski. Donald Trump jako jedyny kandydat z tych, których mamy, nie jest lewakiem i potrafi skopać tyłek Putinowi momentalnie. Z tej oferty, która jest, to każdy zagłosowałby na Trumpa. Bernie Sanders to jest komunista, który chce nałożyć 90% podatku na każdego, kto nie pobiera zasiłku. Hillary Clinton to lewaczka, która zjeżdża coraz bardziej w lewo – stwierdził Cejrowski.