Cezary Gmyz ujawnia, że służby za rządów koalicji PO-PSL inwigilowały osoby związane z mediami. Wśród nich znalazł się także autor książki dekonspirującej agenturalną przeszłość Lecha Wałęsy.

„Inwigilacja za rządów minionej koalicji zaczęła się od osób związanych z komisjami – likwidacyjną oraz weryfikacyjną Wojskowych Służb Informacyjnych. Jednak cztery z tych osób były związane również z mediami. Chodzi o obecnego szefa SKW Piotra Bączka, który współpracował z ‘Gazetą Polską’, Sławomira Cenckiewicza i Piotra Woyciechowskiego, którzy pisali m.in. do ‘Rzeczpospolitej’” – napisał w „Do Rzeczy” Gmyz.

Prof. Cenckiewicz skomentował te doniesienia, sięgając po ironię: „Dziękujemy ci Platformo – Partio Miłości, za lata inwigilacji w ramach sprawy operacyjnej kryptonim Familia! Dziękujemy także za działania operacyjne po publikacji książki ‘SB a Lech Wałęsa’. Dziękujemy… po prostu, zwyczajnie… za obronę demokracji i wolności słowa!”.

 

stefczyk.info/do rzeczy/mn