Mamy pierwszą osobę prawomocnie skazaną w związku z aferą taśmową. Niestety nie jest to żaden z gangsterów spod szyldu PO-PSL, a osoba protestująca przeciwko nadużyciom.

16 czerwca 2014 narodowcy zorganizowali przed siedzibą MSW kolejną manifestację przeciw skompromitowanym politykom ówczesnego rządu, biorącym udział w aferze taśmowej. Na wysokości Trybunału Konstytucyjnego policyjne oddziały zablokowały pochód. Zatrzymani zostali liderzy Ruchu Narodowego Robert Winnicki oraz Krzysztof Bosak, a także osoby idące na czele manifestacji, w tym Marcin Falkowski. Doszło do pacyfikacji demonstrantów.

Marcin usłyszał zarzut naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza. Sędzia Wojciech Łączewski (znany z wyroku, jaki zapadł na Mariusza Kamińskiego) dał wiarę niespójnym zeznaniom policjantów i skazał Marcina na 6 miesięcy bezwzględnego pozbawienia wolności. W II instancji wyrok został utrzymany w mocy. Efekt? Za tydzień, 23 marca Marcin ma zgłosić się do więzienia.

Przyjaciele chłopaka i liczne środowiska narodowe rozpoczęły szereg działań mających uratować Marcina. Zorganizowano m.in. akcję na Facebooku. (TUTAJ) W czwartek o godzinie 12 pod Pałacem Prezydenckim odbędzie się pikieta w tej sprawie, rozpoczęto również akcję wysyłania e-maili do Prezydenta.

Nie pozwólmy, by w celi skończył ten, który korzystając ze swoich praw obywatelskich, protestował przeciwko aferze taśmowej.