Ewa Kopacz kontynuuje swoją podróż po kraju. Podczas wizyty w Giżycku spotkała mężczyznę chorego na schizofrenię, który stwierdził, że chce „tylko jedzenia”. Odpowiedź pani premier była jak zwykle bardzo fachowa.

Jestem od 8 lat osobą chorą na schizofrenię paranoidalną. Dostaję 343 złote zasiłku. W tym kraju, za te pieniądze, po opłaceniu opłat – mimo, że dotacja mieszkaniowa mnie obejmuje, odliczają to od kwoty zasiłku. Jak opłacę opłaty za mieszkanie, zostaje 83 złote. Jak żyć? Gdzie kupować jedzenie, jak za to przeżyć? – pytał mężczyzna goszczącą w Giżycku Ewę Kopacz. Pani premier słuchając kolejnych słów zdesperowanego pacjenta odpowiadała zdawkowo: „Dobrze”, „Rozumiem”, aż w końcu ukłoniła się i odparła:

Dobrze. Będę myślała i odnotuję.