foto: Flickr.com
foto: Flickr.com

Znany z prawicowych sympatii bohater kina akcji zabrał głos w sprawie islamskiego terroru. „Koniec z uprawianiem semantycznych gier i zabawą w kalambury z islamskim ekstremizmem” – napisał Chuck Norris w liście otwartym do Kongresu Stanów Zjednoczonych.

Chuck Norris punktuje polityczną poprawność, w liście wypomina administracji między innymi:

„Niezależnie od tego, jakimi sposobami dokonują się przerzuty tego raka, jakim jest islamski ekstremizm i jak często jego poplecznicy zaatakują zachodnią cywilizację, w Gabinecie Owalnym wciąż pomniejsza się winę islamu poprzez nazywanie światowej wojny z terrorem mianem Międzynarodowej Operacji Prewencyjnej (Overseas Contingency Operation), a samych przeciwników brutalnymi ekstremistami, a nie muzułmańskimi ekstremistami.”

Norris zaniepokojony jest też działaniami wobec Państwa Islamskiego i innych tworów siejących terror przeciwko „niewiernym”

„Państwo Islamskie, Al-Ka’ida, Boko Haram i tuzin innych radykalnych ugrupowań islamskich zyskał zbyt wiele pola do działania z powodu słabej i jałowej polityki obecnych zarządców Białego Domu. Jestem zmęczony ignorancją Waszyngtonu, jego unikami i biernością wobec wrogów, tym bardziej, że taką postawą ryzykuje on życie milionów Amerykanów. Jeśli będziemy nadal chować głowę w piasek przed Państwem Islamskim, nasze metropolie staną się kolejnym Paryżem.”

Chuck Norris od lat jest przeciwnikiem lewicy o gabinetu Obamy – sam postuluje zabezpieczenie granic i rozwiązanie problemu napływu nielegalnych imigrantów.

na podstawie: pch24.pl/ wnas.pl