Fot. Mateusz Snopek

Wspominałem na mojej stronie Nie o taką Polskę walczyli moi przodkowie, że wyjeżdżam na Kresy. Będąc przez tydzień na Wołyniu przeżyłem na prawdę wiele i wszystkim polecam wyjazd w te miejsca, o których napiszę. Nie ze względu na piękno ich krajobrazu (ale to również), głównie ze względu na ich przeszłość. To wciąż Polska.

Będąc w Krzemieńcu Podolskim (nie Kamieńcu) udaliśmy się na ruiny twierdzy. Po krótkim zwiedzaniu (z całego zamku zostało kilka fragmentów murów i jednej baszty) kiedy szliśmy już w dół do miasta spotkaliśmy pewnego pana. Jak się okazało był to Polak, który ponad 20 lat pracował jako przewodnik. Opowiadał jak Polakom jest ciężko – trudniej im dostać pracę, nie zawsze Ukraińcy są dla nich „mili”…W pewnym momencie zauważył, że jeden z nas niesie flagę Polski. Wziął ją do rąk, uniósł i powiedział: „Nieście tę flagę tak, z dumą”. Potem dodał „powinna wisieć tam” i wskazał pozostałości baszty. Odpowiedziałem mu bez zastanowienia „jeszcze zawiśnie”, a on z delikatnym uśmiechem „daj Bóg! niech Wam Bóg błogosławi!”.

Innego dnia, będąc we Lwowie na cmentarzu łyczakowskim odwiedzaliśmy Cmentarz Orląt oraz kwatery powstańców styczniowych. Wracając do autokaru podeszła do nas kobieta, Polka. Sprzedawała gazety. Opowiadała, że to jedyny sposób na utrzymanie rodziny, po jej wyglądzie widać było, że żyje na skraju ubóstwa. Dostała od nas paczkę herbat, kawy i trochę pieniędzy. Dziękując powiedziała słowa, które każdy z nas powinien zapamiętać i przemyśleć: „Dlaczego żeście nas zostawili?” Z tymi kwaterami wiąże się jeszcze jedna historia. Kilka lat temu przewodniczący Rady Miasta Kielce (prywatnie zakochany w Ukrainie, wielki patriota) napisał list do Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego z żądaniem (nie prośbą) o renowację pomnika i grobów powstańców. Prezydent zareagował natychmiastowo! Po dziś dzień stoi tam nad pomnikiem wielkie niewiadomo co zbudowane z folii i desek – prace podobnież trwają…

Huta Pieniacka. W tej wiosce zakatowano ponad 1000 Polaków. Dziś wieś nie istnieje. Stoi pomnik ku czci ofiar jednak nie ma na nim żadnej informacji o tym, że to Ukraińcy byli oprawcami. Co więcej – ok. 100m od pomnika znajduje się krzyż. Jest on poświęcony „ukraińskim ofiarom poległym z rąk polskich szowinistów”. Z mordami Ukraińców na Wołyniu wiąże się też inna historia. Kiedy niemiecki dowódca specjalnej grupy SS (nie mam pamięci do niemieckich nazwisk) dowiedział się o tym co spotyka Polaków na Wołyniu wysłał tam oddziały SS, które miały…ratować Polaków! Niemiecki zbrodniarz, który zabijał bezbronnych i często niewinnych ludzi w bestialski sposób w Krakowie i na Śląsku nie wytrzymał tego jak mordowani są Polacy i chciał ich ratować…proszę sobie zatem wyobrazić jak okrutne były w swoim działaniu oddziały OUN.

Ukraina jest strasznie zacofana. Wszędzie widać jeszcze pozostałości komunizmu. Jeśli kiedykolwiek myślałem, że w Polsce jest niski standard życia jak na kraje europejskie – cofam to. Ludzie tam żyją w domach, które coraz rzadziej spotyka się polskiej wsi. Widok przejeżdżającego przez wieś autokaru jest sensacją. Ludzie wychodzą przed podwórka, machają.

Te ziemie powinny być dla nas święte. Bo na nich żyli i ginęli nasi przodkowie. Te ziemie są nie skropione, ale zalane polską krwią. Krwią ludzi, którzy zginęli tylko za to, że byli Polakami. A my ich zostawiliśmy…