Na naszych oczach Kościół polski i światowy skręca w lewo. Patriotycznie nastawieni kapłani są szykanowani, a promuje się liberałów i szkodników stopniowo rozsadzających tę instytucję od środka. Najnowszy skandal wywołał prymas Polski.

Prymas Polski abp Wojciech Polak podczas 26. Forum Ekonomicznego w Krynicy wypowiedział się na temat myśli narodowej i nacjonalizmu.

Aprobata do tego typu myślenia jest niewłaściwa, a wręcz heretycka, tak nie może być. To odciąga od tego, co jest istotą chrześcijaństwa – stwierdził prymas.

To nie pierwszy duchowny, który wypowiada się w tym stylu. Ojciec Zięba, znany liberał występujący w wielu programach Tomasza Lisa, stwierdził, że nacjonalizm to „pogaństwo, bezbożność i herezja. To jest niebezpieczne dla Kościoła świętego”.

Bulwersują zwłaszcza słowa prymasa. Bulwersują, ale jednocześnie nie pozostawiają złudzeń, w jakim kierunku zmierza Kościół. Tłumaczą również szykany pod adresem ks. Międlara czy ks. Małkowskiego. „Tłumaczą”, ale nie oznacza to, że pozostaną bez odpowiedzi. A jeśli prymas chce widzieć heretyków, to niech spojrzy w lustro albo poszuka wśród najwyższej hierarchii Kościoła Powszechnego. Znajdzie ich tam wielu.