W Niemczech udało się wyjaśnić zagadkową śmierć studentki medycyny. Oficjalnym powodem śmierci było utonięcie – teraz wiadomo, że kobieta została zamordowana przez „uchodźcę” z Afganistanu.

19-letnia studentka medycyny w Fryburgu, Maria Ladenburger, angażowała się na rzecz pomocy uchodźcom, była również córką wysokiego urzędnika UE. Dr Clemens Ladenburger jest Asystentem Dyrektora Generalnego Służby Prawnej Komisji Europejskiej – czytamy na ndie.pl.

Maria Ladenburger nocą 15 października poszła na imprezę. Następnego dnia jej zwłoki znalezione zostały w rzece Dreisam.

Po siedmiu tygodniach śledczy ustalili, że 17-letni Afgańczyk najpierw zgwałcił, następnie zamordował kobietę i wrzucił jej ciało do rzeki. Afgańczyk przyjechał do Niemiec w 2015 roku jako „dziecko bez opieki”. Otrzymał azyl, zaopiekowała się nim niemiecka rodzina z Fryburga.

Sprawcę udało się ustalić dzięki ponownemu zbadaniu miejsca zbrodni. Na brzegu rzeki eksperci odnaleźli 18,5 cm czarny włos. Zdaniem prokuratury, to przełomowe odkrycie sprawiło, że badacze jeszcze raz upewnili się, analizując nasadę włosa, że znaleziony materiał DNA należy do mężczyzny. Afgańczyk ma teraz prokuratorskie zarzuty gwałtu i zabójstwa.

Śledczy zbadają również, czy młody Afgańczyk ma coś wspólnego z drugą niewyjaśnioną zbrodnią, do jakiej doszło we Fryburgu w pierwszej połowie listopada, kiedy znaleziono ciało 30-letniej biegaczki. Kobieta przed śmiercią została zgwałcona.