Sejm przyjął w piątek uchwałę czczącą i podkreślającą zasługi żołnierzy NSZ. Przy tej okazji rozszczekało się lewactwo, a prym wiedzie towarzysz Zandberg.
Posłowie uczcili 75. rocznicę powstania Narodowych Sił Zbrojnych. W uchwale podkreślono, że formacja ta dobrze przysłużyła się Ojczyźnie. Wywołało to jazgot wszelkiej maści lewactwa, wśród nich szczególną aktywnością wykazuje się towarzysz Adrian Zandberg z politycznego planktonu, partii Razem.
Zandberg nazwał uchwałę – „haniebną”, a żołnierzy NSZ „hitlerowskimi kolaborantami”. Antypolskiego szczekacza oburzyła nawet… biało-czerwona opaska NSZ na ramieniu posła Nowoczesnej. W kolejnym wpisie na Facebooku polityk pisze o „kulcie hitlerowskich kolaborantów w wykonaniu posłów Nowoczesnej i Platformy”.
Towarzyszu Zandberg, wiemy, że boli was przywracanie pamięci bohaterom, ale czas się przyzwyczajać. Polska ubecka odchodzi, a jej miejsce zajmuje spóźniona – ale jakże wyczekiwana – wolna Polska pamiętająca o swoich bohaterach.
Zandbergowi czerwoni zbrodniarze, do tej pory obierający wysokie ubeckie emerytury, nie przeszkadzają. Marksista i stalinowiec o koszernym pochodzeniu, marzy o czerwonym terrorze i o bandytach z antifiy, rozwalających nasz kraj. Niedoczekanie Zandberg, emigruj do israela!
a tymczasem „w więźniu” siedzi Mateusz Piskorski – a powinien Zandberg
Jedyna godna odpowiedż Polskich władz ,powinna być DELEGALIZACJA ,,RAZEM”.