Wczoraj Bronisław Komorowski odwiedził Siedlce. Niestety kilku barczystych mężczyzn, wbrew demokratycznym normom nie wpuściły na spotkanie osób, ze środowiska wyrażającego dezaprobatę w stosunku do polityki głowy państwa.

„My wynajęliśmy tę salę i my decydujemy” – mówił jeden z rosłych osiłków, którzy nie chcieli wpuścić kilku młodych ludzi, w tym prezesa Okręgu Siedlecko – Ostrołęckiego Partii KORWiN Pawła Wyrzykowskiego. Na pytanie o powód wybiórczego wpuszczania na spotkanie padła odpowiedź, że:

„Jest to spotkanie dla osób, które chcą porozmawiać a nie robić awantury”.

Nie pomogły zapewnienia korwinistów, że nie zamierzają robić awantur i są kulturalnymi ludźmi a także prośby o rozmowę z organizatorami wydarzenia. Kiedy po raz kolejny odmówili wyjścia, kilku mężczyzn postanowiło ich wyprowadzić osobiście. W ten oto sposób, po raz kolejny przekonaliśmy się jak wygląda wolność słowa w III RP.