Od czasu LPR nie ma na polskiej scenie politycznej silnej partii „katolskiej”, jak by to ujęły lewicowo-liberalne media. Jednak wybory, które odbędą się już 25 maja mogą być w tej kwestii przełomem, podobnie, jak przełomem dla LPR były wybory unijne w 2004 roku. Czy „katole” wejdą do PE?

Satyryczny komentarz słów Wojciecha Cejrowskiego o kandydaturze Marka Jurka do PE. Rysunek: Jacek Frankowski
Satyryczny komentarz słów Wojciecha Cejrowskiego o kandydaturze Marka Jurka do PE.
Rysunek: Jacek Frankowski

„Katole”, czyli 13-osobowa drużyna Marka Jurka na 5-tych miejscach list PiS. Nie wiem, jak Marek Jurek zrobił, że ani nie dostał przymusu wejścia do partii z której list startuje, ani przymusu wejścia do klubu parlamentarnego tej partii, ani nawet zmiany programu, żeby był podobny do „pisowskiego”, a dostał miejsca. No, ale jest i to on i jego ludzie, a nie nikt inny, po „katolskiej” stronie Polski ma największe szanse wprowadzić konserwatystów do PE.

Warto zauważyć, że Wspólnoty Europejskie stworzyli europejscy chadecy. Nawet zrobili flagę dosyć jasno odwołującą się do Matki Bożej. Później Unię przejęli socjaliści i widzimy jak jest. Tylko flagi nie zmienili. Może czas już odbić UE?

W 2004 roku LPR zdobył niemal 16% głosów w wyborach do PE. Był to największy sukces partii i początek drogi do władzy (ktrótkoterminowej, ale jednak). Gdyby taki procent wyborców zagłosował na kandydatów PRz to zapewne większosć z nich, albo wszyscy, weszliby do PE (kosztem polityków PiS, ale o tym cicho sza). Przy przewidywanej niskiej frekwencji zadecydują tzw. żelazne elektoraty. Mogą to być wybory, w których zadecydują zadeklarowani katolicy, którzy należą do najbardziej zdyscyplinowanych wyborców. Europa musi mieć silną opinię chrześcijańską. Nie dajmy osbie wmówić, że nie jest to możliwe! – powiedział ostatnio Marek Jurek. No to „katole” – do urn!

A tak na marginesie – oglądałem już wiele spotów wyborczych podczas tej kampanii – od wygłupów palikociarni, przez przerzucanie się błotem PiS-u i PO, radykalnie nastawione spoty KNP i RN, po zasakakująco narodowe spoty partii Gowina. No i tak się zastanawiam – czy one wszystkie nie mogłyby być takie, jak ten Marka Jurka? Przedstawienie wprost swojej wizji UE, estetycznie zrobione od strony graficznej, no i z przyjemną muzyką w tle.