Wzrost liczby abonentów serwisów takich jak Netflix, VOD, Ipla czy Player skłonił rząd do rozważań. Według medialnych doniesień kolejna odsłona Tarczy Antykryzysowej ma zawierać zapisy w tym temacie. W jej myśl platformy streamingowe będą wpłacać 1,5% przychodów na rzecz Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Nasuwa się zatem pytanie – czy nastąpi wzrost ceny abonamentu?

„To nie jest podatek. To jest składka” – tak odnośnie nałożenia przez rząd podatku na platformy filmowe wypowiedział się minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński. Jak wyjaśnia, podobne opłaty uiszczają również kina czy dystrybutorzy filmowi. Trzeba się solidarnie podzielić odpowiedzialnością – przekonywał minister kultury i dziedzictwa narodowego. Fachowo jest to nazwane podatkiem cyfrowym i plotki odnośnie wprowadzenia go pojawiły się już kilka dni temu. Do opłaty podatku pociągnięte będą zarówno polskie firmy, jak i zagraniczni giganci, tacy jak Netflix, Amazon, Apple czy Prime. Cel takiego podatku jest oczywiście szczytny – wsparcie polskiej kultury. Jak tłumaczy Gliński, podobne opłaty funkcjonują również w innych krajach. Jako przykład podał Francję, Hiszpanię, Portugalię, Czechy czy Niemcy.

Czy nastąpi wzrost ceny abonamentu?

Platformy filmowe nie odniosły się jeszcze w żaden sposób do pomysłu rządu. Można się jednakże spodziewać, że jeśli platformy te rzeczywiście zostaną opodatkowane, to wzrost cen abonamentu jest nieunikniony. Finalnie za owy podatek zostaną obciążeni obywatele, natomiast przedsiębiorstwa zyskają jeszcze więcej podnosząc ceny. Według szacunków wpływy do PISF z tego tytułu mają wynieść 15 milionów złotych w 2020 roku. Szacuje się, że rok 2021 przyniesie wpływy wielkości 20 milionów złotych. Kto zatem przeznaczy najwięcej na rozwijanie polskiej kultury? Według wyliczeń rządowych będą to właściciele następujących platform:

  • Netflix – około 6,5 mln zł
  • Ipla – ponad 4 mln zł
  • pl – ponad 1,5 mln zł
  • Amazon – około 666 tys. zł
  • pl – ponad 580 tys. zł

Od roku 2005 głównie budżet PSIF zasilają stacje telewizyjne, dystrybutorzy filmowi czy właściciele kin. Gdy w połowie marca rząd zadecydował o zamknięciu placówek kulturalnych i oświatowych, zespół ds. Kryzysu w branży kinematograficznej złożył wniosek o obłożenie podatkiem platform streamingowych.

 

 

 

Przeczytaj także: https://parezja.pl/jak-proba-opanowania-kryzysu-zdrowotnego-w-chinach-przyczynila-sie-do-smierci-milionow/