Wczoraj sejmowa Komisja ds. Unii Europejskiej zaakceptowała Opinię Komisji Spraw Zagranicznych Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej w sprawie Konkluzji Rady Unii Europejskiej z 16 czerwca 2016 na temat środowisk LGBT. Komisja wyraziła „przekonanie, że Polska na forum międzynarodowym powinna bronić praw rodziny i wartości” ponieważ na nich „opiera się życie i status społeczny monogamicznej rodziny”. To cieszy.

Komisja w swojej opinii przypomniała, że „konkluzja w warstwie merytorycznej i pojęciowej – stanowi oczywiste poparcie dla postulatów politycznego ruchu homoseksualnego”. Niestety konkluzja została poparta także przez przedstawiciela polskiego rządu. O wydanie przez Komisję ds. Unii Europejskiej opinii odcinającej się od postulatów ruchów LGBT apelował od wielu miesięcy europoseł, prezes Prawicy Rzeczypospolitej Marek Jurek.

W opinii można przeczytać, że „nie można natomiast przedstawiać moralnej dezaprobaty aktów homoseksualnych czy uzasadniających je opinii i wystąpień społecznych jako dyskryminacji czy fobii. Nie można również tą drogą wymuszać rewolucyjnych zmian w prawie czy w edukacji publicznej – przedstawiając sprzeciw wobec nich jako właśnie „dyskryminację”. Podkreślone zostało także „przekonanie, że Polska na forum międzynarodowym powinna bronić praw rodziny i wartości” ponieważ na nich „opiera się życie i status społeczny monogamicznej rodziny”.

Projekt opinii z inicjatywy Prawicy Rzeczypospolitej Marka Jurka zgłosił członek Komisji ds. UE, poseł Kukiz’15 Sylwester Chruszcz. Na posiedzeniu Komisji obecni byli przedstawiciele organizacji społecznych Magdalena Korzekwa-Kaliszuk (dyrektor CitizenGo in Poland), Andrzej Dubiel (Chrześcijański Kongres Społeczny), Waldemar Wasiewicz (prezes Stowarzyszenia Rodzin Wielodzietnych Warszawy i Mazowsza), Paweł Kwaśniak (prezes Centrum Wspierania Inicjatyw dla Życia i Rodziny), Magdalena Trojanowska (Inicjatywa Stop Seksualizacji Naszych Dzieci, Stowarzyszenie Rodzice Chronią Dzieci), Lech Łuczyński (Ordo Caritatis), Grzegorz Strzemecki (Obywatelska Inicjatywa Rodzin).

Nie ukrywam, że cieszy mnie to, iż najpierw pod koniec września, w wyniku tzw. rekonstrukcji rządu został odwołany pełnomocnik rządu ds. równego traktowania Wojciech Kaczmarczyk, który jako przedstawiciel Polski poparł skandaliczną Konkluzję Rady UE, a teraz organ polskiego sejmu zdystansował się od wspomnianego dokumentu. Polska powinna być prekursorem cywilizacyjnej odnowy Europy, a nie płynącym z prądem staczającym się protektoratem.