
Prezydent Andrzej Duda wygłosił w Danii wykład na temat bezpieczeństwa europejskiego. Mówił tam o „elemencie odstraszania”, jaki niezbędny jest do uregulowania stosunków z Rosją.
„Jeżeli ktoś pyta, jak uregulować stosunki z Rosją, a podtekstem tego jest, jak uchronić się przed zakusami imperialnymi Rosji, która przeprowadza wiele prowokacji, to odpowiadam spokojnie o elemencie odstraszania. (…) Żeby mieć taką postawę, trzeba mieć wojsko dobrze wyćwiczone, infrastrukturę wojskową” – powiedział prezydent.
„Wydawało się, że Europa znalazła się w sferze wiecznego spokoju, że nic nam nie zagraża, że demokracja się ugruntowała. Niestety okazało się to iluzją. Już w 2008 roku było widać, że coś się zaczęło zmieniać. Złamano wtedy zasady i siłą zmieniono granice w Europie. To była napaść Rosji na Gruzję” – stwierdził i dodał: „Nie trzeba było czekać długo na kolejny krok. Dziś Ukraina jest zdestabilizowana, utraciła część swojego terytorium. To wszystko dzieje się w Europie, która miała być wolna”.
„Dziś jest konieczność zabezpieczenia Polski jako takiej, ale przede wszystkim państw bałtyckich. To rozmieszczenie sił NATO w państwach bałtyckich i w Polsce jest rzeczywistą gwarancją bezpieczeństwa tej części Europy, a myślę, że i może większości Europy. To jest to przedmurze, które już kilkukrotnie uchroniło Europę przed nieszczęściem” – powiedział.
Prezydent mówił także o „postawie odstraszania”: „Masz dwa wyjścia, jeśli chcesz uniknąć strat: albo uciekniesz i zrezygnujesz z przejścia, albo musisz iść bardzo twardym krokiem, odważny, gotowy do ewentualnego odparcia ataku. To powoduje także efekt psychologiczny u drugiej strony, bo kiedy widzą, że idzie spokojnie, to dwa razy się zastanowią nad atakiem, bo nie wiedzą, z kim mają do czynienia. Może ten człowiek ma broń, może zna sztuki walki, może jest żołnierzem sił specjalnych? To jest właśnie postawa odstraszania”.
mn
…„Masz dwa wyjścia, jeśli chcesz uniknąć strat: albo uciekniesz i zrezygnujesz z przejścia, albo musisz iść bardzo twardym krokiem, odważny, gotowy do ewentualnego odparcia ataku. To powoduje także efekt psychologiczny u drugiej strony, bo kiedy widzą, że idzie spokojnie, to dwa razy się zastanowią nad atakiem,bo nie wiedzą, z kim mają do czynienia. Może ten człowiek ma broń, może zna sztuki walki, może jest żołnierzem sił specjalnych? To jest właśnie postawa odstraszania”.
Panie Prezydencie… mój Boże !