
W III RP gdzie na bohaterów narodowych lansowany jest TW „Bolek” i reszta hałastry, zapomina się o ludziach, którzy z komunistami walczyli bez rozgłosu. Andrzej Gwiazda jest idealnym przykładem. Blokada medialna nałożona z powodu ich krytycznych opinii o III RP jako państwa skompromitowanego działalnością agentów obcych państw spowodowała, że dzisiaj nie wielu Polaków wie, kto tak na prawdę zapoczątkował Wolne Związki Zawodowe Wybrzeża (WZZ). Redakcja portalu Parezja.pl pragnie złożyć serdeczne życzenia zdrowia, szczęścia i dumy z Polski Panu Andrzejowi Gwieździe w osiemdziesiąte urodziny.
WZZ Wybrzeża zostały założone 29 kwietnia 1978 roku przez głównego bohatera niniejszego tekstu, oraz Krzysztofa Wyszkowskiego (tego, który nie tak dawno temu wygrał proces z Wałęsą) i Antoniego Sokołowskiego. Stały współpracownikami grupy byli Bogdan Borusewicz, Joanna Duda-Gwiazda, Lech Kaczyński, czy Anna Walentynowicz, u której odbywały się spotkania. Po pewnym czasie dołączył także Lech Wałęsa. Nie mogę odmówić sobie zacytowania słów wypowiedzianych przez tego ostatniego w 2000 roku:
Nie miałem już siły w walce z post-komuną i z takimi typami jak Kaczyńscy, Walentynowicz, Kurtyka, Wyszkowski, Gwiazdowie, Rydzyk. Mogłem zrobić i osiągnąć więcej, ale przez te kreatury nie dało się.
Opinia Wałęsy została przechwycona przez mainstream i zaczęło się ! O karykaturze Anny Walentynowicz ukazanej w filmie Wajdy „Wałęsa. Człowiek z nadziei” nie trzeba wspominać. Może to i dobrze, że reszta wymienionych powyżej postaci, póki co, nie doczekała się swoich adaptacji.
Dzisiaj nie sposób jest odgadnąć jak potoczyłyby się losy III RP, gdyby przywódcy Wolnych Związków Zawodowych Wybrzeża przegonili Wałęsę ze swojego środowiska…
Niebawem w Encyklopedii Polskich Bohaterów pojawi się cały biogram Andrzeja Gwiazdy. Polecamy zapoznać się z książką napisaną wspólnie z Joanną Dudą-Gwiazdą „Poza układem. Publicystyka z lat 1988-2006”.