Debata Beaty Szydło z Ewą Kopacz nie stała na wysokim poziomie. Prawdziwym deserem było jednak podsumowanie debaty w wykonaniu pani premier.

Po trzech rundach pytań od dziennikarzy i pytań wzajemnych, nadszedł ostatni punkt debaty. Dwuminutowe oświadczenia podsumowujące. Jako pierwsza mówiła Beata Szydło, ale Ewa Kopacz najwyraźniej chciała zakończyć z przytupem. I zakończyła. Oto trzy kwestie poruszone przez panią premier, a brzmiące wyjątkowo groteskowo.

Wypełniłam moje zobowiązania, ale dziś chcę Wam zaproponować coś, co będzie dobre dla Polaków. To prosty podatek, który pozwoli Wam dobrze zarabiać.

Rząd PO – PSL rządzi od ośmiu lat. Przez ten czas podniesiono VAT na ubranka dziecięce z 8% do 23%. Zwiększono akcyzę na paliwa i wyroby tytoniowe. Wprowadzono podatek od kopalin, podwyższono składkę rentową o ponad 30% i oskładkowano „śmieciówki”. Mało tego. Wydano nakaz, by aż 80% kontroli skarbowych kończyło się domiarem.

Chcę silnej gospodarki, ale ta musi być poparta mocnymi finansami publicznymi – kontynuowała Kopacz.

Mocne finanse publiczne? W projekcie budżetu na przyszły rok zaplanowano rekordowy deficyt – w wysokości 57 miliardów złotych.

Emeryci, jeśli oni dorwą się do tej kasy, to wasze emerytury będą zagrożone – to oczywiście ostrzeżenie przed PiS-em.

Przypominamy. PO rządzi od roku 2007. Na początku roku 2015 „Dziennik Gazeta Prawna” ujawnił, że „osoby po 25 latach pracy na umowie zlecenie oraz etacie z pensją minimalną, pracownik opłacający składki – otrzyma niecałe 500 złotych emerytury”. I czyje rządy są zagrożeniem dla emerytur?