Od lutego komisji badającej przyczyny katastrofy prezydenckiego samolotu w Smoleńsku przewodzi dr inż. Wacław Berczyński. Jego zdaniem samolot rozpadł się w powietrzu.

Berczyński był dotychczas ekspertem smoleńskiego zespołu parlamentarnego Antoniego Macierewicza. Od kilku miesięcy oficjalnie kieruje podległą Ministerstwu Obrony Narodowej komisją mającą wyjaśnić okoliczności śmierci 96 osób, w tym śp. prezydenta Kaczyńskiego.

Czym innym jest występowanie na konferencjach czy przed zespołem parlamentarnym, a czym innym badanie katastrofy w ramach podkomisji powołanej przez Ministerstwo Obrony Narodowej. Naszym zadaniem jest zbadanie wszystkich okoliczności, dowodów, a następnie wydanie raportu – powiedział dr Berczyński w rozmowie z „Gościem Niedzielnym”.

Zdaniem eksperta, praktycznie pewne jest, że samolot rozpadł się w powietrzu.

Zdjęcia satelitarne pochodzące od naszych sojuszników, pokazują teren wypadku przed katastrofą i zaraz po niej, 9 i 10 kwietnia. (…) Z ogromnym prawdopodobieństwem, prawie z pewnością, można stwierdzić, że samolot rozpadł się w powietrzu. Zdjęcia pokazują rozrzucone części samolotu w znacznej odległości przed brzozą, która rzekomo miała złamać skrzydło tupolewa. Inne są też na nich zniszczenia drzew.

Szef komisji podtrzymał opinię odnośnie dużego ciśnienia, które zaistniało wewnątrz samolotu przed katastrofą.

Podtrzymuję opinię, że wewnątrz samolotu musiało być ogromne ciśnienie. Natomiast nie wiem, co było powodem jego olbrzymiego wzrostu. Mogły być różne przyczyny, np. awaria instalacji paliwowej.