Wiadomość o śmierci Czarnego Anioła polskiej piosenki była ciosem dla wielbicieli poezji śpiewanej nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Ewa Demarczyk była jedną z najbardziej charyzmatycznych polskich piosenkarek zeszłego stulecia. Artystka do dziś jest kojarzona przede wszystkim z kabaretem „Piwnica pod Baranami”, ale warto przypomnieć, że była ona także założycielką Teatru Ewy Demarczyk. Artystka zmarła 14. sierpnia tego roku, ale jej ostatni koncert odbył się dwadzieścia lat temu. Dziś wspominamy jej najpiękniejsze piosenki.

„Karuzela z Madonnami” – Ewa Demarczyk i Zygmunt Konieczny

Ogólnopolska kariera artystki rozpoczęła się na dobre po nawiązaniu przez nią współpracy z Zygmuntem Koniecznym. Kompozytor napisał dla niej muzykę do wielu utworów polskich poetów. Wśród aranżacji z płyty „Ewa Demarczyk śpiewa piosenki Zygmunta Koniecznego” znalazł się także śpiewany przy wyjątkowo dynamicznym akompaniamencie wiersz Mirona Białoszewskiego. „Karuzela z Madonnami” to jeden z najtrudniejszych utworów, z jakimi zmierzyła się artystka.

„Grande Valse Brillante”

Mało kto pamięta dziś o tym, że Ewa Demarczyk miała okazję występować na Międzynarodowym Festiwalu Piosenki w Sopocie. W roku 1964 artystka zdobyła w nim drugie miejsce za brawurowe wykonanie utworu „Grande Valse Brillante”. I w tym przypadku Ewa Demarczyk wzięła na warsztat wiersz znanego poety. Tekst „Grande Valse Brillante” napisał Julian Tuwim.

[reklama_pozioma]

„Groszki i róże”

Chociaż Demarczyk jest znana głównie z dynamicznych i niesamowicie trudnych wokalnie piosenek, zdarzało jej się także śpiewać wolne i delikatne brzmieniowo utwory. Jednym z nich są oczywiście „Groszki i róże”. Melancholijna melodia i delikatny głos Demarczyk, przechodzący w pełne smutku tony uczyniły jej wykonanie pełnym uczuć i głębi.

„Pocałunki”

Jednym z najbardziej emocjonalnych utworów, śpiewanych niegdyś przez piosenkarkę jest bez wątpienia ten, w którym słyszymy słowa Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej. Wiele osób cytuje dziś słowa poetki: Nie widziałam cię już od miesiąca i nic (…), często nie pamiętając nawet, że kilkadziesiąt lat temu śpiewała je wybitna polska artystka. W tym pełnym smutku utworze Demarczyk pokazała nie tylko swoje znakomite umiejętności, ale i niezwykłą wrażliwość.

[reklama_pozioma]

„Rebeka”

Po zakończeniu współpracy z „Piwnicą pod Baranami”, Ewa Demarczyk wydała swoją drugą płytę. Na nowym dysku znalazły się nie tylko rosyjskie wersje jej wcześniejszych piosenek, ale także zupełnie nowe utwory. Jednym z nich jest niezapomniana „Rebeka”, którą do dziś kochają wielbiciele poezji śpiewanej. Chociaż wielu artystów próbowało naśladować charakterystyczny styl Demarczyk, nagrywając covery tej piosenki, oryginał do dziś wydaje się być niedoścignionym ideałem.

Ewa Demarczyk – anielski głos i perfekcjonizm

Nie od dziś wiadomo, że współpraca z Ewą Demarczyk nie była prosta. Piosenkarka często spędzała na próbach długie godziny, aby wyćwiczyć idealne brzmienie swojego głosu. Artystka ma na koncie wiele niepowtarzalnych wykonań, które zawdzięcza w dużej mierze swojemu perfekcjonizmowi i poświęceniu dla sztuki. Ewa Demarczyk słynęła z tego, że wymagała poświęcenia nie tylko od siebie, ale i od swoich akompaniatorów. Wymienione powyżej utwory to tylko maleńka część jej muzycznych dokonać, ale jesteśmy pewni, że ich wysłuchanie będzie idealnym pretekstem do przypomnienia sobie (lub poznania) całej jej twórczości.

Sprawdź koniecznie: