W dyskusji pomiędzy ewolucjonizmem a kreacjonizmem… zaraz zaraz, przecież nie ma żadnej dyskusji (mimo, że obie teorie są w tównym stopniu nieudowodnione), mainstream przyjął ewolucjonizm na ślepo. Czy jednak słusznie?

Foto: Wydawnictwo Fronda

M.in. o tym rozmawia Tomasz Rowiński z o. Michałem Chaberkiem w książce „Stworzenie czy ewolucja? Dylemat katolika”. Jednak mylłby się ten, który myśli, że w tym temacie można się tylko odbijać od ściany (ewolucjonizmu) do ściany (kreacjonizmu). Ta książka to intelektualna wędrówka od określenia czym jest ewolucjonizm i jakie są główne zarzuty do niego, poprzez kreacjonizm Młodej Ziemii (popularny szczególnie w środowiskach protestanckich), a kończąc na Inteligentnym Projekcie, do którego najbardziej skłania się o. Chaberek. Czym jest IP? Nie będę nikogo pozbawiał satysfakcji dowiedzenia się tego samemu z książki. Została ona wydana przez Wydawnictwo Fronda i mozna ją kupić m.in. w Księgarni Ludzi Myślących.

Czytałem ją w czasie podróży – najpierw do domu na święta, a później po świętach na uczelnię. Sprzyjało to więc refleksjom na temat pochodzenia świata i człowieka. Już nie raz takie rozmyślania prowadziłem, m.in. kiedy w internecie odnalazłem materiały przygotowywane przez amerykańskich protestantów określających się kreacjonistami – jak dowiedziałem się z książki – określa się ich kreacjonistami Młodej Ziemii (z powodu tego, że według ich opinii wiek Ziemii jest  nie większy niż 10 000 lat). Ostatecznie wtedy doszedłem do wniosku, że tymczasowo wstrzymam się od głosu w tym sporze, bo nie przekonały mnie do końca ani argumenty ewolucjonistów, ani kreacjonistów Młodej Ziemii (choć bardziej skłaniałem się ku kreacjonistom ze względu na istotne miejsce w ich teorii dla Boga, jednak brakuje mi istotnych dowodów na potwierdzenia słuszności ich teorii). No i oto po kilku latach wpadła mi w ręce wspomniana już książka „Stworzenie czy ewolucja?”. Z niej dowiedziałem się, że jest też trzecia teoria – Inteligentnego Projektu. Myślę, że w świecie, w którym od małego probuje się wtłaczać ludziom jedyną słuszną teorię ewolucji, warto byłoby zapoznać się z tą książką i zobaczyć, że to wszystko nie jest takie proste. Jest ona fajnie podzielona na poszczególne rozdziały, pytania odnośnie do kolejnych tematów. Ja przeczytałem ją od deski do deski, ale myślę, że nie byłoby problemu, gdyby ktoś chciał poznać odpowiedzi tylko na pewne osobiste dylematy.