Pod koniec sierpnia na portalu conowego.pl pojawiła się informacja o tym, że polskie władze od stycznia 2013 roku wysłały do władz Facebooka 233 nakazy ujawnienia szczegółowych danych na temat wybranych użytkowników. Chodziło o 158 kont. Co ciekawe, zaledwie 9 % z nich zostało pozytywnie rozpotrzone przez władze portalu.

W wymuszaniu danych na temat użytkowników przodują Stany Zjednoczone, które znane są z wyjątkowo rozwiniętych metod inwigilacji i kontroli obywateli. W sześć miesięcy Amerykanie wysyłają nawet do 12 tysięcy wezwań. W przypadku tego kraju prawie 80 % wniosków, rozpatrywanych jest pozytywnie.

Facebook na wniosek państw udziela następujących informacji na temat użytkowników: imię, nazwisko, dane dotyczące aktywności na portalu, zawartość konta oraz rejestry adresów IP. Oficjalnie, mówi się że  jest to narzędzie używane dla uzyskania informacji na temat osób zamieszanych w różnego rodzaju przestępstwa jak choćby porwania czy napady.

Ciężko się jednak pozbyć wrażenia, że oprócz ścigania czarnych charakterów władza w ten sposób będzie po prostu gromadziła informacje i tworzyła bazy swoich wrogów, internautów wyrażających negatywne zdanie na temat rządzących i ich działań. Wystarczy przejrzeć portal, żeby zobaczyć że jak grzyby po deszczu wyrastają niezależne, obywatelskie inicjatywy jak „Przepraszam za Platformę Obywatelską”, „Suwereni RP”, „Odwołać Tuska i Jego rząd”, „Gardzę Platformą” i setki podobnych. Obecna władza nie kryje się specjalnie ze swoim uczuleniem na krytykę czy skłonnościami kontrolno – cenzorskimi. To znów grozi nadużyciami i wymuszaniem na facebooku danych swoich oponentów.