„Powidoki” Andrzeja Wajdy będą polskim kandydatem do Oscara w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny. Obraz opowiada historię ostatnich lat życia wybitnego malarza i teoretyka sztuki Władysława Strzemińskiego.

Decyzję podjęła Komisja Oscarowa w składzie: Sławomir Idziak, Agnieszka Holland, Anna Biedrzycka-Sheppard, Ola Maślik, Jacek Bromski, Jakub Duszyński, Paweł Mykietyn, Magdalena Sroka i Katarzyna Mazurkiewicz.

„Film ‘Powidoki’ ma dużą szansę zyskać przychylność Amerykańskiej Akademii Filmowej, której członkom tak bliskie są ideały obywatelskiej wolności i swobody. Najnowszy film Andrzeja Wajdy jest przejmującą, uniwersalną historią niszczenia jednostki przez totalitaryzm” – dowiadujemy się z uzasadnienia decyzji.

Tymczasem niemieckie media doszukują się w obrazie Wajdy komentarza do bieżących wydarzeń politycznych. W „Berliner Zeitung” w omówieniu najciekawszych filmów zaprezentowanych na niedawnym festiwalu w Gdyni, niemal połowę artykułu poświęca „Powidokom”. Dziennik nazywa film „komentarzem do aktualnej polityki kulturalnej w Polsce”. Polityka ta ma się opierać „ponownie na degradacji sztuki do służebnej roli wobec polityki”. Najnowszy film Wajdy ma być więc uderzeniem w rządy PiS-u, jak zwykle w zagranicznych mediach przedstawiane jako destrukcyjne i antydemokratyczne.