Od kilku tygodni Brytyjczycy głupieją. Im bliżej porodu przyszłego władcy, tym ta głupota zataczała szersze kręgi, obejmując kolejne grupy społeczne. Dochodziło nawet do zakładów bukmacherskich. Chłopiec czy dziewczynka, jakie będzie nosiło imię… Ludzie zastawiali majątki, zatracając się w hazardowym amoku. Wystawanie pod szpitalem, medialne dyskusje… Pół biedy jakby to działo się tylko w Wielkiej Brytanii. Chcą robić z siebie kretynów, niech robią…

Gorzej, że ta paranoja przeszła m.in na Polskę. W mediach zamiast mówić o bezrobociu, o kolejnych kłopotach z „domknięciem” budżetu, o aferach (nie)rządu – również dyskutowano na temat porodu syna Kate i Williama. Wystarczyło włączyć dowolną stację radiową czy telewizyjną by wciąż słyszeć i widzieć komentarze, relacje na żywo spod szpitala… Kiedy wczoraj wieczorem włączyłem Polsat News w oczy uderzył mnie żółty pasek. Myślę sobie, znowu jakaś tragedia. Ale nie, oczywiście chodziło o to że księżna urodziła chłopca. Pomyślałem, że skoro już się urodziło to teraz to wszystko się skończy. Nic bardziej mylnego. Dziś rano włączam największe stacje informacyjne i co ? Oczywiście każdy serwis informacyjny wraca do tej sprawy. I znów komentarze, opowiadania, relacje, zdjęcia podnieconych Brytyjczyków, w mediach brytyjskich piją szampana…

Jestem ciekaw czy dowiemy się, że dziecku się odbiło czy się zsikało. To naprawdę kompletny upadek mediów. Jak długo można ? Jak wiele lemingów się na to nabiera i jak wiele lemingów się tym ekscytuje, zapominając o naprawdę istotnych kwesiatch ?