Dziś w Warszawie, odbył się zjazd wyborczy. Szefową stołecznej Platformy została… Hanna Gronkiewicz Waltz. 

W czasie zjazdu, oddano 489 ważnych głosów. 395 z nich uzyskała obecna prezydenta Warszawy – Hanna Gronkiewicz Waltz. Jestem ciekaw czy ktoś uwierzy, że wybór Bufetowej na szefową warszawskich struktur partii osiem dni przed planowanym referendum w sprawie jej odwołania z funkcji prezydenta miasta jest przypadkowa.

Oczywiście ma to ją uwiarygodnić w oczach Warszawiaków, jako postać wybitną i godną zaufania. Sama Hanna Gronkiewicz Waltz odniosła się do czekającego ją referendum. Stwierdziła, że „Nie możemy dopuścić do zerwania 4-letniego kontaktu między władzami samorządowymi a wyborcami” a także porównała referendum do liberum veto mówiąc: „Liberum veto doprowadziło do anarchii i upadku Polski”. Jeśli chodzi o pierwszą wypowiedź, to pozwolę sobie przypomnieć, że kontakt między władzą samorządową a wyborcami powinni móc zerwać właśnie obywatele, jeśli uznają że kontakt ten stał się patologiczny. Tylko poszanowanie takich procesów jest dopuszczalne w państwie obywatelskim i państwie prawa.

Druga wypowiedź jeszcze głupsza niż pierwsza. Jakoś PO oburzała się niedawno na PiS nadinterpretując użytą w kampanii literę W jako nawiązanie do Powstania Warszawskiego. Sama jednak używa porównań i odniesień historycznych. Dodać należy również, że do anarchi i upadku Polski to doprowadzą dalsze rządy Bufetowej, premiera i całej reszty tego skompromitowanego towarzystwa.