We wtorek 1 grudnia minęło 12 miesięcy odkąd stanowisko szefa Rady Europejskiej objął Donald Tusk. Były premier zarobił pokaźną sumę za wypełnianie rozkazów Angeli Merkel.

Jako przewodniczący Rady Europejskiej Tusk zarabia miesięcznie 105 tys. zł. Dzięki temu przez rok zarobił 1,26 mln zł. Do tego otrzymał na początku kadencji dodatek powitalny w wysokości dwóch pensji, czyli ok. 210 tys. zł.

Tusk, poza sutą pensją, ma do dyspozycji trzech kamerdynerów, czterech kierowców i 30-osobowy sekretariat. Mieszka w wynajętym mieszkaniu, na które dostaje miesięczny ryczałt w wysokości 3,8 tys. euro (około 16 tys. zł).

Ma też liczne przywileje. Kilka miesięcy po objęciu funkcji w garażu u Tusków w Sopocie pojawił się lexus wart 250 tys. zł. W Polsce jako szef rządu zarabiał ok. 16-17 tys. zł miesięcznie, czyli w ciągu roku zarabiał 250 tys. zł.

Ucieczka z tonącego statku zwanego niegdyś zieloną wyspą Donaldowi Tuskowi niezwykle się opłacała.

se.pl/DK